UWAGA!

Ranna mewa

Dostaliśmy dzisiaj list, który dowodzi, niektórzy z nas, widząc ptaka, widzą coś więcej niż potencjalne zagrożenie ptasią grypą. Pan Tomasz Barański znalazł dziś na ul. Suwalskiej ranną mewę.

„...zauważyłem rannego ptaka. Mewa leżała na środku drogi, nie dawała do siebie podejść.
     Zadzwoniłem na numer dyżurnego Straży Miejskiej, jaki dostałem w informacji telefonicznej TP, lecz nikt tam nie odbierał telefonu, więc zgłosiłem ów fakt na policję – pisze pan Tomasz. - Było to około godz. 14. Zgłoszenie zostało przyjęte, teraz jest godz. 16.30, ptak dalej leży na środku drogi. Samochody przejeżdżają obok, ludzie się przyglądają, jakieś dzieci chciały go nakarmić bułką, lecz ptak dał im do zrozumienia, że głodny nie jest.”
     Niedługo potem dostaliśmy drugi list od pana Tomasza: - Sprawa znalazła swój finał. Krótko po godz. 17 przyjechali panowie ze schroniska, zapakowali ptaka i odjechali - napisał.
     To budujące, że w czasie, gdy w mediach pojawiają się informacje o ludziach, którzy chcą niszczyć bocianie gniazda, na ul. Suwalskiej w Elblągu ktoś martwi się o ranną mewę.
     
PD

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Pewnie ja żywcem zutylizowali
  • najpierw na żywca od mewy materiał biologiczny pobrali do badania w Puławachi, a poza tym nie było anestezjologa tylko palacz pieców c.o.
  • trzeba bylo po mnie zadzwonic , ja bym ja dobił , 2 kopy , nadepnąć na koniec wyjazd zrobic jak w nożnej i po mewie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mewokilla(2006-03-18)
  • mewokilla , Twój komentarz dowodzi , że poziom inteligencji jest dużo niższy od poziomu chorej mewy
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    papciu(2006-03-18)
  • to idiotyczne, że CZŁOWIEK nie potrafi się zająć mewą, to jest żenujące że człowiek został wyalienowany w obyciu z przyrodą, to wstyd za obojętność
  • Mewokilla! Gratuluję "inteligencji". Jesteś żałosny(a).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bezpodpisu(2006-03-18)
  • Tym ptakiem zajęli się zapewne tylko dlatego, że leżał na ulicy. Kilka lat temu mój syn przyniósł do domu jaskółkę ze złamanym skrzydełkiem. Zadzwoniłam do lekarza weterynarii. Uzyskaliśmy taką odpowiedź: "Proszę położyć ptaka tam, gdzie leżał, znajdzie go kot i będzie wiedział co z nim zrobić. Trzeba dbać o łańcuch pokarmowy zwierząt. Takie jest prawo przyrody"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bezkomentarza(2006-03-18)
  • A na bulwarze znalezli martwego ptaka.... jak przechodziłam to zobaczylam ze stoi straz pozarna. Podeszłam blizej i baba w rekawiczkach z czarnym workiem stała a do worka strazak ladował ptaka..... ehhh
  • Tomciu ale masz dobre serce :)
  • a co miała baba w trumience umieszczać padlinę i jej może pogrzeb fundować oraz mszę?
  • Haha... =/ nie o to chodzi, ale o to ze do rannej mewy po tym co widziałam na bulwarze jadnak bałabym sie podejść...
  • jak można się mewy bać, przecież nic nie zrobi złego, no i jest bardzo majestatyczna gdyż rozpietość skrzydeł dochodzi do... 1 metra! /sprawdzać w encyklopedii niedowiarki/
Reklama