Rozmowa z Witoldem Danilewiczem, zastępcą dyrektora Urzędu Statystycznego w Olsztynie, na temat spisu powszechnego.
Joanna Ułanowska-Horn: W maju przeprowadzony zostanie spis powszechny. Kiedy ostatnio taki spis przeprowadzano w Polsce?
Witold Danilewicz: Ostatni spis przeprowadzono w 1988 roku.
J.U.: Czy wtedy sporo dowiedzieliśmy się o polskim społeczeństwie?
W.D.: Jak każdy spis przyniósł wiele informacji dotyczących całego społeczeństwa. Między innymi badano cechy demograficzne: byliśmy wtedy społeczeństwem stosunkowo młodym, a wszystkie szacunki niestety dzisiaj wskazują, że starzejemy się. Dane z ostatniego spisu są już dzisiaj wysoce nieaktualne.
J.U.: Czy teraz zaistniała jakaś szczególna konieczność, by przeprowadzać w tym roku spis?
W.D.: Oczywiście, minęło 14 lat od ostatniego spisu. Od tamtego czasu zaszły ogromne zmiany społeczno-gospodarcze, a przede wszystkim ustrojowe, zmieniło się praktycznie wszystko. Istnieje więc pilna potrzeba zebrania informacji o społeczeństwie. Poza tym Polskę wiążą zobowiązania międzynarodowe wobec ONZ i Unii Europejskiej.
J.U.: Ilu rachmistrzów będzie potrzebnych, żeby przeprowadzić spis w Elblągu?
W.D.: W Elblągu będzie potrzebnych około 600 rachmistrzów bezpośrednio zaangażowanych w prace spisowe, a na terenie województwa około 7 tysięcy.
J.U.: Wiemy, że trwa nabór rachmistrzów i że były z tym naborem problemy?
W.D.: Były, ale one raczej wynikły z troski komisarza spisowego, czyli prezydenta, o właściwy dobór i odpowiednią liczbę rachmistrzów.
J.U.: Czy dużo pracy będą mieli rachmistrzowie?
W.D.: Bardzo dużo, w sumie to będzie około 5 tygodni ciężkiej pracy. Oprócz pięciodniowego szkolenia, które zakończy się egzaminem, od rachmistrza będzie wymagane przeprowadzenie tak zwanego obchodu przedspisowego, a później przyjdzie on do naszych domów ponownie w terminie od 21 maja do 8 czerwca.
J.U.: O co rachmistrzowie będą pytać?
W.D.: Przed wszystkim o to, ilu nas jest, ale i o wiek, zawód, wykształcenie, ilość członków naszych rodzin, jakie są gospodarstwa domowe, czym się zajmujemy, źródła utrzymania, no i wreszcie: jak mieszkamy, co się zmieniło od 1988 roku.
J.U.: Czy rachmistrzowie postawią też dziwne pytania, a może intymne?
W.D.: Zaplanowano w ramach spisu np. badanie dzietności kobiet, w którym to badaniu rachmistrz będzie pytał panie w wieku od 16 lat m.in. o to, czy mają zamiar mieć dzieci. To dotyczy tylko wylosowanej grupy pań.
J.U.: Czy na wszystkie pytania będziemy musieli odpowiadać?
W.D.: Ustawa o narodowym spisie powszechnym nakłada na nas obowiązek udzielania odpowiedzi za wyjątkiem tych pytań, o których rozmawialiśmy przed chwilą.
J.U.: Skąd mamy mieć pewność, że rachmistrz, który przyjdzie do nas do domu, jest rzeczywiście rachmistrzem, a nie oszustem?
W.D.: Rachmistrz będzie miał legitymację oraz bardzo widoczną plakietkę ze zdjęciem. Tak wyposażonego rachmistrza bez obawy można będzie wpuścić do domu.
J.U.: Co się stanie z zebranymi danymi? Obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych...
W.D.: Rachmistrza i nas wszystkich pracujących przy spisie obowiązuje też tajemnica statystyczna. Formularze, po przetworzeniu elektronicznym, zostaną zniszczone.
J.U.: Czego dowiemy się po tym spisie?
W.D.: Na pewno dowiemy się, jaka jest struktura demograficzna społeczeństwa, jak się ono zmieniło, jaki jest obraz przemian ustrojowych, jak te przemiany wpłynęły na polską rodzinę, na jakość życia, na warunki życia. W tym spisie będziemy też badać bezrobocie. Wszystkie wskaźniki oficjalne dotyczą bezrobocia rejestrowanego. My będziemy pytać natomiast o to faktyczne, prawdziwe. Będziemy więc mieli obraz społeczeństwa polskiego w XXI wieku.
Wywiady Studia El prezentowane są w każdy wtorek i piątek na antenie Telewizji Elbląskiej wieczorem, na kilkanaście minut przed każdą pełną godziną.
Witold Danilewicz: Ostatni spis przeprowadzono w 1988 roku.
J.U.: Czy wtedy sporo dowiedzieliśmy się o polskim społeczeństwie?
W.D.: Jak każdy spis przyniósł wiele informacji dotyczących całego społeczeństwa. Między innymi badano cechy demograficzne: byliśmy wtedy społeczeństwem stosunkowo młodym, a wszystkie szacunki niestety dzisiaj wskazują, że starzejemy się. Dane z ostatniego spisu są już dzisiaj wysoce nieaktualne.
J.U.: Czy teraz zaistniała jakaś szczególna konieczność, by przeprowadzać w tym roku spis?
W.D.: Oczywiście, minęło 14 lat od ostatniego spisu. Od tamtego czasu zaszły ogromne zmiany społeczno-gospodarcze, a przede wszystkim ustrojowe, zmieniło się praktycznie wszystko. Istnieje więc pilna potrzeba zebrania informacji o społeczeństwie. Poza tym Polskę wiążą zobowiązania międzynarodowe wobec ONZ i Unii Europejskiej.
J.U.: Ilu rachmistrzów będzie potrzebnych, żeby przeprowadzić spis w Elblągu?
W.D.: W Elblągu będzie potrzebnych około 600 rachmistrzów bezpośrednio zaangażowanych w prace spisowe, a na terenie województwa około 7 tysięcy.
J.U.: Wiemy, że trwa nabór rachmistrzów i że były z tym naborem problemy?
W.D.: Były, ale one raczej wynikły z troski komisarza spisowego, czyli prezydenta, o właściwy dobór i odpowiednią liczbę rachmistrzów.
J.U.: Czy dużo pracy będą mieli rachmistrzowie?
W.D.: Bardzo dużo, w sumie to będzie około 5 tygodni ciężkiej pracy. Oprócz pięciodniowego szkolenia, które zakończy się egzaminem, od rachmistrza będzie wymagane przeprowadzenie tak zwanego obchodu przedspisowego, a później przyjdzie on do naszych domów ponownie w terminie od 21 maja do 8 czerwca.
J.U.: O co rachmistrzowie będą pytać?
W.D.: Przed wszystkim o to, ilu nas jest, ale i o wiek, zawód, wykształcenie, ilość członków naszych rodzin, jakie są gospodarstwa domowe, czym się zajmujemy, źródła utrzymania, no i wreszcie: jak mieszkamy, co się zmieniło od 1988 roku.
J.U.: Czy rachmistrzowie postawią też dziwne pytania, a może intymne?
W.D.: Zaplanowano w ramach spisu np. badanie dzietności kobiet, w którym to badaniu rachmistrz będzie pytał panie w wieku od 16 lat m.in. o to, czy mają zamiar mieć dzieci. To dotyczy tylko wylosowanej grupy pań.
J.U.: Czy na wszystkie pytania będziemy musieli odpowiadać?
W.D.: Ustawa o narodowym spisie powszechnym nakłada na nas obowiązek udzielania odpowiedzi za wyjątkiem tych pytań, o których rozmawialiśmy przed chwilą.
J.U.: Skąd mamy mieć pewność, że rachmistrz, który przyjdzie do nas do domu, jest rzeczywiście rachmistrzem, a nie oszustem?
W.D.: Rachmistrz będzie miał legitymację oraz bardzo widoczną plakietkę ze zdjęciem. Tak wyposażonego rachmistrza bez obawy można będzie wpuścić do domu.
J.U.: Co się stanie z zebranymi danymi? Obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych...
W.D.: Rachmistrza i nas wszystkich pracujących przy spisie obowiązuje też tajemnica statystyczna. Formularze, po przetworzeniu elektronicznym, zostaną zniszczone.
J.U.: Czego dowiemy się po tym spisie?
W.D.: Na pewno dowiemy się, jaka jest struktura demograficzna społeczeństwa, jak się ono zmieniło, jaki jest obraz przemian ustrojowych, jak te przemiany wpłynęły na polską rodzinę, na jakość życia, na warunki życia. W tym spisie będziemy też badać bezrobocie. Wszystkie wskaźniki oficjalne dotyczą bezrobocia rejestrowanego. My będziemy pytać natomiast o to faktyczne, prawdziwe. Będziemy więc mieli obraz społeczeństwa polskiego w XXI wieku.
Wywiady Studia El prezentowane są w każdy wtorek i piątek na antenie Telewizji Elbląskiej wieczorem, na kilkanaście minut przed każdą pełną godziną.
przyg. Joanna Ułanowska-Horn (Radio Olsztyn)