Tzw "standaryzacja"powinna być przede wszystkim w urzędzie miasta, wprost proporcjonalnie do liczby mieszkańców - ilość urzędników, dyrektorów, wiceprezydentów itd. Nie uważacie Państwo, że jest ich wszystkich ponad miarę? Dlaczego niszczy się wszystko "za płotem"a nie na swoim podwórku? Może czas zacząć od siebie Panie Prezydencie?