Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, zarzucił kłamstwo i hipokryzję radnym z PiS, którzy w poniedziałek krytykowali go za niespełnienie obietnic wyborczych z kampanii z 2018 roku, dotyczących cen ciepła w Elblągu.
Radni PiS na poniedziałkowej konferencji prasowej zarzucili prezydentowi m.in., że nie dotrzymał słowa i nie obniżył – jak ich zdaniem obiecywał – cen ciepła w Elblągu. W odpowiedzi Witold Wróblewski zwołał we wtorek swoją konferencję prasową z udziałem wiceprezydenta Michała Missana i byłego już wiceprezydenta Janusza Nowaka, zarzucając radnym PiS kłamstwo i hipokryzję.
- Jest mi wstyd za radnych PiS-u, którzy powinni wiedzieć, co dzieje się w urzędzie i Rady Miejskiej. Pokazują, że nie mają nawet minimalnej wiedzy na ten temat i mówią nieprawdę. Opowiadanie, jakoby nie dotrzymałem słowa o obniżeniu ceny ciepła o 20 procent to jest kompletna hipokryzja i bezczelność – stwierdził Witold Wróblewski. - W kampanii wyborczej (w 2018 roku – red.) powiedziałem, że jest możliwość obniżenia o 20 procent ciepła pod warunkiem zainwestowania w nowe źródło ciepła. Jeżeli będziemy w kogeneracji produkowali ciepło i prąd, to prąd który sprzedamy do sieci, obniży nam koszty. Gdyby była przebudowana ciepłownia na Dojazdowej, to można by było obniżyć cenę ciepła. To przekłamanie moich słów, które w kampanii wyborczej przekazywałem – uważa prezydent. Dodajmy, że w programie wyborczym Witolda Wróblewskiego w 2018 roku "Program na szóstkę" w części pod nazwą "ustatysfakcjonowany mieszkaniec" znalazł się zapis "tańsze o 20 procent ciepło".
EPEC, jak zapewniał Witold Wróblewski, ma gotowy projekt budowy elektrociepłowni przy Dojazdowej, wyceniany na ok. 60 mln złotych, pozwolenie na budowę i promesę na dofinansowanie ponad połowy potrzebnego dofinansowania z funduszy zewnętrznych. EPEC nie ogłosił jednak przetargu na wykonawcę, bo Energa Operator, a więc państwowa spółka zarządzająca sieciami energetycznymi, nie wydała dotychczas decyzji o przyłączeniu tej instalacji do sieci.
- No to jak mamy produkować prąd, jak nikt nie chce go od nas odebrać? – mówił prezydent, dodając że podobna sytuacja dotyczy zarówno planowanej przez EPEC budowy farmy fotowoltaicznej na Terkawce, jak i inwestycji w fotowoltaikę, którą miał również na Terkawce realizować jeden z koreańskich inwestorów. – Skoro nie miał zapewnionego odbioru przez spółkę Skarbu Państwa, zamknął temat i się wycofał. To wina spółki Skarbu Państwa, nie prezydenta – mówił Witold Wróblewski.
Władze miasta skrytykowały również na konferencji politykę kształtowania cen za ciepło przez Energę Kogeneracja, państwową spółkę, która produkuje 80 procent ciepła dla miasta.
- EKO nie pokazuje żadnych kosztów, nie pokazuje, co wpływa na zwyżkę ich cen. EPEC w ostatnim wniosku o taryfę proponuję obniżkę cen ciepła produkowanego na Dojazdowej o 25 procent (nie jest jeszcze rozpatrzony przez URE – red.). EKO złożyła w podobnym czasie wniosek o podwyżkę o 38 procent. Ktoś to może logicznie wytłumaczyć? Chyba że EKO spłaca miliardowe długi za Ostrołękę. Ktoś musi za to zapłacić, ale czy za to mają płacić mieszkańcy Elbląga? – mówił prezydent. - Radni PiS powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, czy właściwy był nadzór poprzedniego rządu i ministra aktywów państwowych nad spółkami Skarbu Państwa. Z tego co wiem, koszty w spółce EKO przez nowy rząd zostaną przypilnowane.
Władze miasta zaprezentowały podczas konferencji prasowej wykresy z kształtowaniem się cen za ciepło w EPEC i EKO na przestrzeni ostatnich lat. Prezentujemy je poniżej.
– Przyjęliśmy taką średnią cenę sprzed wybuchu wojny na Ukrainie, bo jest ona mniej więcej miarodajna. Wtedy w EKO było 53,80 zł za gigadżul, a w EPEC - 45,14 zł. Na dzisiaj w EKO jest 141,74 zł, a więc wzrost o 166 procent, a w EPEC (po planowanej obniżce – red.) 75,15 zł, czyli wzrost o 66 procent – tłumaczył Janusz Nowak, który nie jest już wiceprezydentem, od 14 lutego nie zasiada też w radzie nadzorczej EPEC i jak przyznał prezydent Wróblewski, w konferencji wziął udział... społecznie.
Jak stwierdził prezydent Elbląga, nie ma jeszcze odpowiedzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych na interwencję, którą podjął po ogłoszeniu przez EKO ostatnich 38-procentowych podwyżek cen ciepła.
Janusz Nowak dodał z kolei, że obecny prezes EPEC Henryk Wronkowski prowadzi rozmowy z Energą Operator w sprawie podłączenia do sieci planowanej farmy fotowoltaicznej miejskiej spółki na Terkawce jak i planowanej elektrociepłowni przy Dojazdowej. – Mogę tylko powiedzieć, że jest dużo lepiej niż do tej pory – stwierdził Janusz Nowak, komentując obecny klimat negocjacji.