Jestem starszym seniorem i, mimo obserwacji życia w komunie, nadal mam niepoprawne zaufanie do sędziów i sądów. Jednak takie przypadki jak opisane - sędzia karierowicz i koryciarz - nie są rzadkością. A że dzieje się w Elblągu? A gdzie ma się dziać - depresja. Z elbląskiego SR zapamiętałem farbowaną na bordo Barbie która nie patrzyła na dowody a jedynie dbała o dobre układy, relacje z prokuratorem okręgowym i jego żoną. Raz się sprzeniewierzysz zasadom, przysiędze, sprzeniewierzasz się jak psy w kwietniu na wybiegu.