Prezes Sądu Okręgowego w Elblągu Marek Omelan został odwołany z pełnionej funkcji za ujawnienie informacji z narady sędziowskiej objętej ścisłą tajemnicą. Narada dotyczyła wyroku w sprawie rodzinnej i - zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości - działanie prezesa sądu "mogło przysporzyć stronom tego postępowania dodatkowego cierpienia i narazić je na szkody". Odwołanie nastąpiło we wtorek (17 października) w trybie pilnym.
"W wyniku zgłoszonego przez Departament Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych w Ministerstwie Sprawiedliwości przewinienia służbowego, którego dopuścił się prezes Sądu Okręgowego w Elblągu Marek Omelan, rozpowszechniając informacje z narady sędziowskiej objętej ścisłą tajemnicą, wspomniany sędzia został odwołany z dniem 17 października 2017 roku z pełnionej dotychczas funkcji" - podaje w komunikacie resort sprawiedliwości. - "Narada ta dotyczyła wyroku w sprawie rodzinnej, która rozpatrywana była w trybie niejawnym, a rozpowszechnienie tych informacji mogło przysporzyć stronom tego postępowania dodatkowego cierpienia i narazić je na szkody."
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że do przewinienia doszło podczas wymiany korespondencji między prezesem Sądu Okręgowego w Elblągu a Radą Miejską w Elblągu dotyczącej jednej z ławniczek. Prezes przekazał urzędnikom dokumenty opisujące przebieg narady sędziowskiej objętej tajemnicą. Z tajemnicy tej nikt nie może być w żadnych okolicznościach zwolniony.
Odwołanie sędziego Omelana z funkcji prezesa nastąpiło w trybie pilnym na podstawie ogólnych zasad Prawa o ustroju sądów powszechnych. Zostanie także skierowany wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego.
Karnista Marek Omelan jest sędzią z blisko 40-letni stażem pracy w wymiarze sprawiedliwości (w SO w Elblągu, ale wcześniej w Sądzie Rejonowym w Braniewie, gdzie również pełnił funkcję prezesa). Minister Sprawiedliwości powołał go na stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu w 2014 r. Miał nim kierować do 2020 roku.
Jak podał portal tvp.info, sprawa dotyczy ławniczki Iwony Szmurło, która przedstawia swoją wersję wydarzeń. Twierdzi, że podczas narady doszło do sprzeczki między nią a sędzią prowadzącym sprawę rodzinną. – Nie zgadzałam się z jego argumentacją. Jako ławnik mam prawo zgłosić swoją opinię, i to zrobiłam – opowiada kobieta. To miało nie spodobać się sędziemu prowadzącemu sprawę. Między ławniczką a nim wywiązała się dyskusja. – Usłyszałam od sędziego, że on tak tego nie zostawi – wspomina Szmurło.
Do biura Rady Miejskiej trafił kilka dni później wniosek o jej odwołanie z funkcji ławnika oraz protokół z tego, co działo się podczas narady. Iwona Szmurło i adwokat Radosław Tokarzewski są zgodni. – Prawo jest tutaj jasne. W naradzie mogą brać tylko sędziowie i ławnicy. Wszyscy zobowiązani są do zachowania w tajemnicy jej przebiegu.
Nawet użycie „niewłaściwych” słów podczas dyskusji? – Nawet to. Prawo jest tutaj jasne – mówił Tokarzewski.
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że do przewinienia doszło podczas wymiany korespondencji między prezesem Sądu Okręgowego w Elblągu a Radą Miejską w Elblągu dotyczącej jednej z ławniczek. Prezes przekazał urzędnikom dokumenty opisujące przebieg narady sędziowskiej objętej tajemnicą. Z tajemnicy tej nikt nie może być w żadnych okolicznościach zwolniony.
Odwołanie sędziego Omelana z funkcji prezesa nastąpiło w trybie pilnym na podstawie ogólnych zasad Prawa o ustroju sądów powszechnych. Zostanie także skierowany wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego.
Karnista Marek Omelan jest sędzią z blisko 40-letni stażem pracy w wymiarze sprawiedliwości (w SO w Elblągu, ale wcześniej w Sądzie Rejonowym w Braniewie, gdzie również pełnił funkcję prezesa). Minister Sprawiedliwości powołał go na stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu w 2014 r. Miał nim kierować do 2020 roku.
Jak podał portal tvp.info, sprawa dotyczy ławniczki Iwony Szmurło, która przedstawia swoją wersję wydarzeń. Twierdzi, że podczas narady doszło do sprzeczki między nią a sędzią prowadzącym sprawę rodzinną. – Nie zgadzałam się z jego argumentacją. Jako ławnik mam prawo zgłosić swoją opinię, i to zrobiłam – opowiada kobieta. To miało nie spodobać się sędziemu prowadzącemu sprawę. Między ławniczką a nim wywiązała się dyskusja. – Usłyszałam od sędziego, że on tak tego nie zostawi – wspomina Szmurło.
Do biura Rady Miejskiej trafił kilka dni później wniosek o jej odwołanie z funkcji ławnika oraz protokół z tego, co działo się podczas narady. Iwona Szmurło i adwokat Radosław Tokarzewski są zgodni. – Prawo jest tutaj jasne. W naradzie mogą brać tylko sędziowie i ławnicy. Wszyscy zobowiązani są do zachowania w tajemnicy jej przebiegu.
Nawet użycie „niewłaściwych” słów podczas dyskusji? – Nawet to. Prawo jest tutaj jasne – mówił Tokarzewski.
opr. A