Jak efektywnie pracować, kiedy w miejscu pracy jest przeraźliwie zimno? Od około trzech miesięcy na chłód skarżą się pracownicy sklepów z galerii znajdującej się przy elbląskim Kauflandzie. Temperatura spadała tam nawet do 8 stopni Celsjusza.
Zdaniem pracowników, winne jest zbyt słabe ogrzewanie a także sama konstrukcja obiektu. Na obu końcach kilkudziesięciometrowej galerii znajdują się wielkie drzwi, przez które niemal bez przerwy wchodzą lub wychodzą klienci - i wpada chłód: - Jest tragicznie zimno - mówią. - Odbija się to na naszym zdrowiu, bo wszyscy jesteśmy zaziębieni i nie możemy się wyleczyć. Pisaliśmy prośby i petycje do dyrekcji Kauflandu, ale na razie nie przyniosły one efektów.
Zdesperowani ludzie prosili o pomoc państwową inspekcję pracy. Jej szef, Eugeniusz Dąbrowski zapewnia, że inspekcja sprawą się zajęła. - Kaufland przeprowadził ekspertyzę tzw. kurtyn cieplnych, zamontowanych nad drzwiami urządzeń, które nawiewają ciepło - wyjaśnia. - Okazało się, że kurtyny co prawda działają, ale ich moc jest niewystarczająca. Po naszej interwencji zostały zamontowane jeszcze dwa dodatkowe urządzenia, jednak i to nie przyniosło spodziewanej poprawy, dlatego nakazaliśmy ich gruntowną modernizację.
Rzecznik sieci Kaufland Marcin Knapek obiecuje, że w galerii wkrótce zrobi się cieplej. - Jest nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Wraz z generalnym wykonawcą obiektu oraz firmą, która wykonała instalację wentylacyjną, prowadzimy intensywne działania zmierzające do rozwiązania problemu. Mamy nadzieję, że efekt tych prac będzie odczuwalny w ciągu najbliższych kilku dni - zapewnia rzecznik.
Eugeniusz Dąbrowski przypomina, że za warunki pracy odpowiedzialny jest pracodawca, w tym wypadku właściciele stoisk. - Dziś wydajemy im formalne nakazy zadbania o ogrzewanie. Dodam, że po naszej interwencji Kaufland wydał pracodawcom grzejniki elektryczne, ci nie chcą ich jednak instalować ze względu na dodatkowe koszty - zauważa inspektor.
Atak syberyjskich mrozów sprawił, że elbląska PIP miała dziś pełne ręce roboty. Z powodu zimna inspektorzy nakazali zamknięcie jednego z wielkich sklepów, w którym było zaledwie 6,2 stopnia Celsjusza oraz zakład stolarski w Nowym Polu. Nakazy zapewnienia odpowiedniej temperatury wydali też wobec prawie wszystkich elbląskich sklepów sieci Biedronka.
- W pomieszczeniach biurowych, sklepach i tam, gdzie wykonywane są lżejsze prace, nie powinno być mniej niż 18 stopni, a w miejscach, w których wykonuje się pracę fizyczną, nie może być mniej niż 14 stopni powyżej zera - przypomina Dąbrowski. - Jeśli odchylenia od normy są nieznacznie, wydajemy nakaz dostosowania się do przepisów, jeśli jednak temperatury są rażąco niskie, mamy prawo nakazać wstrzymanie pracy do czasu zapewnienia właściwej temperatury.
Zdesperowani ludzie prosili o pomoc państwową inspekcję pracy. Jej szef, Eugeniusz Dąbrowski zapewnia, że inspekcja sprawą się zajęła. - Kaufland przeprowadził ekspertyzę tzw. kurtyn cieplnych, zamontowanych nad drzwiami urządzeń, które nawiewają ciepło - wyjaśnia. - Okazało się, że kurtyny co prawda działają, ale ich moc jest niewystarczająca. Po naszej interwencji zostały zamontowane jeszcze dwa dodatkowe urządzenia, jednak i to nie przyniosło spodziewanej poprawy, dlatego nakazaliśmy ich gruntowną modernizację.
Rzecznik sieci Kaufland Marcin Knapek obiecuje, że w galerii wkrótce zrobi się cieplej. - Jest nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Wraz z generalnym wykonawcą obiektu oraz firmą, która wykonała instalację wentylacyjną, prowadzimy intensywne działania zmierzające do rozwiązania problemu. Mamy nadzieję, że efekt tych prac będzie odczuwalny w ciągu najbliższych kilku dni - zapewnia rzecznik.
Eugeniusz Dąbrowski przypomina, że za warunki pracy odpowiedzialny jest pracodawca, w tym wypadku właściciele stoisk. - Dziś wydajemy im formalne nakazy zadbania o ogrzewanie. Dodam, że po naszej interwencji Kaufland wydał pracodawcom grzejniki elektryczne, ci nie chcą ich jednak instalować ze względu na dodatkowe koszty - zauważa inspektor.
Atak syberyjskich mrozów sprawił, że elbląska PIP miała dziś pełne ręce roboty. Z powodu zimna inspektorzy nakazali zamknięcie jednego z wielkich sklepów, w którym było zaledwie 6,2 stopnia Celsjusza oraz zakład stolarski w Nowym Polu. Nakazy zapewnienia odpowiedniej temperatury wydali też wobec prawie wszystkich elbląskich sklepów sieci Biedronka.
- W pomieszczeniach biurowych, sklepach i tam, gdzie wykonywane są lżejsze prace, nie powinno być mniej niż 18 stopni, a w miejscach, w których wykonuje się pracę fizyczną, nie może być mniej niż 14 stopni powyżej zera - przypomina Dąbrowski. - Jeśli odchylenia od normy są nieznacznie, wydajemy nakaz dostosowania się do przepisów, jeśli jednak temperatury są rażąco niskie, mamy prawo nakazać wstrzymanie pracy do czasu zapewnienia właściwej temperatury.
Joanna Torsh