- Jest bardzo dużo „palących“ problemów: zdrowie psychiczne, bezpieczeństwo w Internecie, przemoc wobec dzieci. Tematów jest bardzo dużo - mówi Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak, która w sobotę odwiedziła Elbląg. Była gościem Impulsu, wydarzenia organizowanego w CSE „Światowid“.
Monika Horna-Cieślak została Rzecznikiem Praw Dziecka w grudniu ubiegłego roku (głosowania w parlamencie odbyły się w listopadzie, 20 grudnia złożyła ślubowanie). Za głosowało 246 posłów i posłanek, przeciw było 195.
- Jest bardzo dużo pilnych spraw do załatwienia. Z racji tego, że jestem prawnikiem i mam duży szacunek do organów konstytucyjnych , do tego jak urząd powinien funkcjonować, to mamy dużo pracy. Począwszy od tego, że musi być zespół prawny, musimy mieć kancelarię tajną. To są proste rzeczy, których nie było od lat. Ważne jest, aby stworzyć dla ludzi, którzy pracują w biurze rzecznik, warunki, żeby się nie wypalili. Pomaganie dzieciom to piękna, ale i trudna praca - mówiła Monika Horna - Cieślak. - Jest bardzo dużo „palących“ problemów: zdrowie psychiczne, bezpieczeństwo w Internecie, przemoc wobec dzieci. Tematów jest bardzo dużo.
W sobotę (2 marca) rzeczniczka odwiedziła Elbląg. Pretekstem była inicjatywa parlamentarnego zespołu ds. młodzieży i Nowej Generacji [„młodzieżówki“ Platformy Obywatelskiej] pod hasłem „Impuls“, która odbył się w CSE „Światowid“.
- Ważną rzeczą był głos młodych osób: oni chcą być słyszani. To nie jest tak, że ja jako Rzeczniczka Praw dziecka sobie wymyśliłam, że głos osób młodych jest ważny. One same mówią, że ich głos jest ważny. A my, dorośli, musimy uważać na ten głos i nie możemy go lekceważyć - mówiła rzeczniczka.
Podczas Impulsu odbyły się dyskusje na temat spraw młodych ludzi, podpisano także deklarację dotyczącą prawa wyborczego od 16. roku życia.