Sławomir Sadowski, wicewojewoda i kandydat PiS na senatora, przemawiał z kazalnicy podczas mszy świętej dożynkowej w Jelonkach w gminie Rychliki. I to kilka dni po komunikacie rzecznika Konferencji Episkopatu Polski, który przypomniał, że wykorzystywanie ambony do innych celów niż głoszenie Ewangelii i przekazywania nauczania Kościoła katolickiego, jest nadużyciem. - Nie agitowałem. Mówiłem jedynie o dożynkach, dziękowałem rolnikom za ich ciężką pracę, przywoływałem słowa Jana Pawła II – mówi Sławomir Sadowski.
W Jelonkach w ostatnią sobotę odbyły się dożynki gminy Rychliki, na które tłumnie przybyli mieszkańcy i politycy różnych opcji. Wśród nich Sławomir Sadowski, wicewojewoda warmińsko-mazurski i kandydat na senatora PiS w nadchodzących wyborach, który zabrał głos podczas mszy, przemawiając z kazalnicy, o czym dowiedzieliśmy się od jednego z Czytelników.
Wicewojewoda poszedł tym samym w ślady swojego partyjnego kolegi, dzisiaj europosła, Ryszarda Czarneckiego, który w ubiegłym tygodniu również zabrał głos z kazalnicy podczas mszy dożynkowej i się tym chwalił w sieci, czym wywołał wiele komentarzy, m.in. rzecznika Konferencji Episkopatu Polski.
- Zarówno Msza Święta, jak i nabożeństwa oraz liturgie, to czas modlitwy. Świątynie są miejscami spotkania człowieka z Bogiem, bez żadnych wyjątków i taka jest ich rola. Kościelne ambony są przeznaczone do głoszenia Ewangelii, pocieszania strapionych, napominania, przypominania prawd wiary i magisterium Kościoła katolickiego. Wykorzystywanie jej (ambony – red.) do innych celów jest nadużyciem – przypomniał wówczas rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Wicewojewoda przemawiał z kazalnicy kilka dni po komunikacie rzecznika Episkopatu. Jak się okazuje, do zabrania głosu podczas mszy zaprosił go proboszcz parafii w Jelonkach ks. Tadeusz Parda. - Jestem bardzo zadowolony, że Sławek zabrał głos. Znamy się od lat, miał bardzo dobre przemówienie, w którym podziękował rolnikom za ciężką pracę, do której jest coraz mniej chętnych. Dziękował Bogu za to, że nasz region ominęły w tym roku klęski żywiołowe. Jestem szczęśliwy, że tak to ładnie wyszło – powiedział nam ksiądz proboszcz.
- Przypomniałem o tradycji dożynek od najdawniejszych czasów do współczesności, przytaczałem słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, dziękowałem rolnikom za pracę i obfite plony - zapewnia wicewojewoda Sławomir Sadowski. - Nie agitowałem w kościele, namawiałem do współpracy ponad podziałami, bo od zawsze jestem jej zwolennikiem. Zarówno ja, jak i wojewoda Artur Chojecki nie kierujemy się politycznymi barwami decydując o przyznawaniu środkom na przykład samorządom. Proszę to napisać – dodaje.
Wicewojewoda poszedł tym samym w ślady swojego partyjnego kolegi, dzisiaj europosła, Ryszarda Czarneckiego, który w ubiegłym tygodniu również zabrał głos z kazalnicy podczas mszy dożynkowej i się tym chwalił w sieci, czym wywołał wiele komentarzy, m.in. rzecznika Konferencji Episkopatu Polski.
- Zarówno Msza Święta, jak i nabożeństwa oraz liturgie, to czas modlitwy. Świątynie są miejscami spotkania człowieka z Bogiem, bez żadnych wyjątków i taka jest ich rola. Kościelne ambony są przeznaczone do głoszenia Ewangelii, pocieszania strapionych, napominania, przypominania prawd wiary i magisterium Kościoła katolickiego. Wykorzystywanie jej (ambony – red.) do innych celów jest nadużyciem – przypomniał wówczas rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Wicewojewoda przemawiał z kazalnicy kilka dni po komunikacie rzecznika Episkopatu. Jak się okazuje, do zabrania głosu podczas mszy zaprosił go proboszcz parafii w Jelonkach ks. Tadeusz Parda. - Jestem bardzo zadowolony, że Sławek zabrał głos. Znamy się od lat, miał bardzo dobre przemówienie, w którym podziękował rolnikom za ciężką pracę, do której jest coraz mniej chętnych. Dziękował Bogu za to, że nasz region ominęły w tym roku klęski żywiołowe. Jestem szczęśliwy, że tak to ładnie wyszło – powiedział nam ksiądz proboszcz.
- Przypomniałem o tradycji dożynek od najdawniejszych czasów do współczesności, przytaczałem słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, dziękowałem rolnikom za pracę i obfite plony - zapewnia wicewojewoda Sławomir Sadowski. - Nie agitowałem w kościele, namawiałem do współpracy ponad podziałami, bo od zawsze jestem jej zwolennikiem. Zarówno ja, jak i wojewoda Artur Chojecki nie kierujemy się politycznymi barwami decydując o przyznawaniu środkom na przykład samorządom. Proszę to napisać – dodaje.
RG