Właśnie nasze polskie podejście, Zalew to większe jezioro, Bałtyk to nie morze, a potem tylko tragedie. Każdy akwen jest groźny, akurat Zalew Wiślany uważany jest jako symulator morza. Stąd pisanie, że ta akcja była łatwizną to O G R O M N A przesada. Tak może mówić osoba, która zna problemy wodniaków z opowieści lub gazet.