Podpis:
Pani Mario, może już czas opluć Pana Missana wszak był Pani bliskim "przyjacielem"?
Pani Maria nikogo tu nie personifikuje,opisuje tylko zjawisko,które jest dość powszechne.Jeżeli ktoś coś wziął do siebie,to jego sprawa,na naszym,elbląski podwórku jest to raczej znane.