Podpis:
Na Moniuszki zlikwidowano śpiącego policjanta. Efekt? Dwa wypadki w odstępie kilku miesięcy. Jeden szybki, ale bezpieczny kierowca zaatakował drzewo, drugi wjechał na posesję razem z płotem.
przecież to wina kierowców, a nie mieszkańców którzy chcą mieć spokój