Pan prezydent wychwala samorząd a czy to nie paradoks, że nieformalnum przywódcą strajku, rozkręcającym go na wszystkie możliwe sposoby jest DYREKTOR SP11,do tego były wiceprezydent i kolega obecnego prezydenta, bardzo aktywny we wszystkich mediach społ. A to, jak nauczyciele z 11 zachowali się w stosunku do swoich kolegów, którzy przyszli na egzamin to świadczy tylko o nich, o ich kulturze i dyrektorze, który to akceptował. Czy to są ludzie mający zwalczać mowę nienawiści wśród uczniów?
To prawda, wieść niesie, że dużo nauczycieli nie chciało strajkować, ale bało się hejtu ze strony koleżeństwa z ZNP i swoich dyrektorów, którzy mniej lub bardziej jawnie parli do strajku. Są też tacy dyrektorzy, którzy wcale się z tym nie kryją, że strajk rozkręcają vide p. dyrektor z 11 czy p. dyrektor ze szkoły sportowej.