Od piątku Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu kieruje 45-letni bryg. Jarosław Gryciuk, który w naszym mieście zaczynał strażacką służbę. Wrócił do Elbląga po latach jako komendant, wcześniej dowodząc strażakami z Olsztyna i Nowego Dworu Gdańskiego. Tuż po nominacji poprosiliśmy go o krótką rozmowę.
- Jak to jest wracać po tylu latach do Elbląga?
Powrót Elbląga to wielka satysfakcja i sentyment. Swoją służbę rozpoczynałem w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, oczywiście w innych realiach jeśli chodzi o infrastrukturę. Jestem pełen podziwu dla dokonań komendanta Kochana, bo naprawdę elbląscy strażacy i społeczeństwo długo czekało na taki budynek, by strażacy mogli służyć w godnych warunkach.
Jestem bliżej domu, rodziny. Jestem na miejscu, więc będę mógł bardziej angażować się w zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Elbląga i powiatu elbląskiego.
- Co Pana zdaniem, jako nowego komendanta PSP w Elblągu, jest jeszcze do zrobienia w komendzie jeśli chodzi o infrastrukturę. Czegoś Wam jeszcze potrzeba?
- Trudno mi już teraz określić potrzeby, jestem pierwszy dzień w tej komendzie. Na pewno jeśli takie potrzeby będą, to zrobię wszystko, żeby je zrealizować..
- A jakie są Pana najbliższe plany jako komendanta, oczywiście poza tym, by poznać komendę i ludzi, którzy tutaj pracują.
- Moim najważniejszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta i powiatu. Żyjemy w coraz trudniejszych warunkach związanych ze zmianami klimatycznymi. Znam doskonale zagrożenia w powiecie elbląskim, są bardzo podobne do tych w powiecie nowodworskim (bryg. Gryciuk był tam przez wiele lat komendantem – red.), gdzie często spotykaliśmy się z sytuacjami związanymi z podtopieniami, cofkami. Zjawiska atmosferyczne coraz częściej nas nękają, coraz częściej będziemy na nie narażeni.
Moim zadaniem jest codzienne bycie ze strażakami, współpraca z instytucjami, samorządami po to, by strażakom w Elblągu i powiecie – zarówno zawodowym jak i ochotnikom – służyło się jak najlepiej.