choć pogoda dość fujowa, to w lodówce pasztetowa, serdle, szynka oraz boczek, do piętnastej tylko kroczek, potem już się nie hamuje, nic mnie nigdzie nie wstrzymuje, na bogato na talerzu, czy żem w różu czy żem w beżu, zero mini czy bikini,
nie uznaje też cukinii, gdy przesadzę co być może, to w niezielę grill na SOR-ze.