Smutne jest to, że w Elblągu do głosu sumienia obywateli aspiraują byli więźniowie, bezrobotni, nieudacznicy, ludzie przegrani, leniwi, pozbawieni zasad, bezdomni, itd... Czy 60 latek mieszkający z. Matką i pozostający na jej utrzymaniu może być dla kogoś wzorem?
Moja sugestia do wszystkich, którzy żyją na cudzy koszt jest taka, najpierw sami zróbcie ze sobą porządek nim będziecie próbowali radzić innym. A chorzy do psychiatry.
Strach pomyśleć kto w tym mieście głosuje....