UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Pan redaktor raczy karmić nas koszmarem językowym w postaci "ministry". Zapewne po to, by uniknąć oddającego szacunek zwrotu "pani minister". Czy to jedynie zwykła złośliwość, czy też uległa postawa wobec politycznie poprawnej nowomowy...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    88
    28
    Polografka(2023-12-04)
  • @Polografka - Polografko! Feminatywy są obecne w języku polskim od wieków, nie jest to żadna "nowomowa", w języku polskim występuje odmiana rzeczowników przez rodzaje: męski i żeński. Dopiero po II wojnie światowej wyrugowano używanie feminatywów. Używanie form, które przyjmujesz jako poprawne, typu pani minister, jest nie tylko niezgodne z językiem polskim, ale także nielogiczne, niekomunikatywne, brak jest tu związku zgody. Polecam prelekcję na TED polonisty Macieja Makselona. Po jej obejrzeniu zapewne zmienisz nastawienie na zgodne z regułami języka polskiego.
  • Nie nie zmienię bo te Twoje feminatywy brzmią śmiesznie, wręcz groteskowo, bo np. taka ministra już w mianowniku, kłóci sie z męskim dopełniaczem tego słowa, - kogo czego - ministra nie ma np. W składzie komisji. Albo taka psycholożka, to już lepszej "loszki" mi nie trzeba żeby mnie rozśmieszyć, bo ryj często ma ładny, a jadnak śmieszy, tumani- przestrasza- podobnie mam kiedy słyszę ludzi używających tych zwrotów- I nie pomoże Ci elokwencja by być - jednak śmiesznym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    Baz kagańca(2023-12-04)
Reklama