Wnioskuję, bo są grube;) bo mają stały dostęp do karmy nawet w miesiącach letnich, bo zwierzak reguluje sobie rozród, biorąc pod uwagę dostęp do jedzenia, ale jeśli ma stały dostęp, to co się będzie martwił - mnożą się na potęgę, a szczury i myszy sobie biegają. Dla mnie kot karmiony przez cały rok, to kot udomowiony i jego właściciel powinien o niego dbać i ponosić konsekwencje szkód wyrządzonych przez zwierzaka (porysowane pazurami samochody). Ja się cieszę, że każde stworzenie ma bezpłatny dostęp do leczenie (nie tylko koty) i nie ma nic do zwierząt (też mam w domu). Mam do ingerencji w życie tych dzikich w sposób bezmyślny.
te koty nie są dzikie. to są koty domowe, jak nazwa gatunkowa wskazuje, tyle że bezdomne. Ludzie je udomowili tysiące lat temu i ludzie za nie teraz odpowiadają. Porysowane pazurami samochody? Upasione? Opowiadasz baśnie tysiąca i jednej nocy - to, co sobie wyobrażasz, a nie to, co wiesz. Byłaby budka, nie łaziłyby po autach. Nie ma nic gorszego, niż kompletnie niezorientowany w temacie krzykacz. Robisz krzywdę tysiącom zwierząt, bo twoje wypociny czytają inni bezmyślni i w nie wierzą. I powielają zabobony. Pomyślałaś, że koty nie są w stanie wybić wszystkich gryzoni? Rusz głową i postaraj się sobie wyobrazić, co się będzie działo, kiedy tych kotów zabraknie. A jeśli chodzi o ich agresję - wystarczy sobie wbić do głowy, że kotków się nie straszy, nie ciąga za ogon, nie wkłada się im paluszków do oczu i czar agresji pryska.