No cóż "Agawa" to lokal z tradycją sięgającą mojej młodości i była na dzielnicy legendarna. O ile pamiętam kiedyś mieściła się w pomieszczeniach dzierżawionych od śp. Zyska / w zimie w lecie poznasz Zyska po berecie/ i sprowadzenie jej do poziomu stołowki zakładowej uwłacza tej tradycji. Proponuje Panie Redaktorze zapytać kolegi Bila myślę że Wiesiek doskonale przypomni postać śp. profesora Zyska i Agawę i herbatkę, ,, ,Pasjonująca postać a "Agawie " proponuję w ramach rekompensaty zaproponować darmową reklamę. Po pierwsze dlatego że było to przyzwoite po drugie dlatego że warto
@MariuszLewandowski-Fc - Pani z "Agawy" mocno oszczędza na klimatyzacji. Człowiek wchodzi do lokalu na kilka minut, a potem przez pół dnia cały pachnie obiadem.