Bon na lodówkę będzie wyglądał tak: państwo zabierze ci 2 tyś. zł w podatkach. Potem odda ci 1 tyś. jako bon - dopłatę do lodówki. Drugi 1 tyś. zł. przeznaczy na administracyjną obsługę wypłaty bonów na lodówki. Jak już będziesz miał energooszczędną lodówkę, to podniosą ci ceny prądu. Jak zaczniesz jęczeć, że za dużo płacisz, wrażliwe społecznie państwo ponownie podniesie ci podatki, żeby wygospodarować z nich dopłatę do prądu. I tak w kółko. Ja uprzejmie dziękuję, swoje ręce proszę trzymać w swoich kieszeniach, a nie moich.
@mors dicit - Nikt Ci nie zabierze bo i nikt Ci nic nie da. Kolejny pomysł z kosmosu który służy podtrzymaniu zainteresowania swoja osobą. Realnie niech coś robią, a nie co drugi tydzień mają ''pomysł '', o czym portel skrzętnie donosi i tworzy sie kolejne zamieszanie. Moze o to chodzi....