W Elblągu gościł w środę 18 kwietnia na zaproszenie radnego Roberta Falkenberga były premier III RP Leszek Miller.
Spotkanie z premierem Millerem odbyło się w salach bankietowych przy Bulwarze Zygmunta Augusta. Około pięćdziesięciu sfrustrowanych i rozżalonych członków elbląskich struktur SLD wysłuchało byłego przewodniczącego swojej partii, który zamiast pogłębionej refleksji i krytycznej oceny swojej działalności zaprezentował im tradycyjnie dobre samopoczucie. I na tym w zasadzie można skończyć relację.
Człowiek, który doprowadził do roztrwonienia ogromnego kapitału wyborczego SLD, rozbicia tej formacji politycznej i zepchnięcia jej do głębokiej opozycji nie miał bowiem nic ważnego (poza kilkoma banałami) do przekazania miastu Elbląg i światu. Ot, taka sobie postać z objazdowej galerii figur woskowych, z którą można sobie zrobić zdjęcie do rodzinnego albumu, ale która nie wniesie już życia na polską scenę polityczną.
Człowiek, który doprowadził do roztrwonienia ogromnego kapitału wyborczego SLD, rozbicia tej formacji politycznej i zepchnięcia jej do głębokiej opozycji nie miał bowiem nic ważnego (poza kilkoma banałami) do przekazania miastu Elbląg i światu. Ot, taka sobie postać z objazdowej galerii figur woskowych, z którą można sobie zrobić zdjęcie do rodzinnego albumu, ale która nie wniesie już życia na polską scenę polityczną.