winny kierowca skody, nie można wjechać na skrzyżowanie nawet na zielonym, jeżeli nie ma mozliwości jego opuszczenia, tam kawałek dalej jest jeszcze ciekawiej, wyjeżdżający z fabrycznej mają zielone światło do skrętu w lewo, a niedzielni kierowcy jadą z gunwaldzkiej na czerwonym, bo wjechali na zielonym i zostali na skrzyżowaniu, i durnie myślą że mają pierszeństwo
To powinien dostać mandat, ale winę za kolizje ponosi kierowca pojazdu w ruchu, a nie ten co stoi. Rozsądek rozsądkiem ale przepisy KD jednak obowiązują