UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Zdecydowanie wolałabym być wiceprezydentem niż wiceprezydentką. Dziwności gonią dziwności. Żeby nie powiedzieć mocniej.
  • Feminatywy to nie dziwności. To najnormalniejszy sposób mówienia o kobietach. Dlaczego możemy iść do lekarki, pielęgniarki, nauczycielki ale do wiceprezydentki już nie?
  • No to idź do doktórki, gościni, chirurżki, adwokatki, itd. Od tego aż zęby bolą nie mówiąc o śmieszności.
  • "Feminatywy to nie dziwności. To najnormalniejszy".. Być może natomiast prawie wszystkie moje koleżanki, nie mówiąc o facetach uważają to za idio..... zm. Jest to poularne w pewnych kręgach które nawet za cenę śmieszności chcą być "do przodu".
  • Dlaczego? Bo język nie podlega zasadom jakiejś matematycznej logiki (i nigdy w swojej historii nie podlegał) i wszelkie próby takiego jego "systematyzowania" to nic innego jak wyrabianie w ludziach sztucznych nawyków w imię jakiejś ideologii. Tresura innymi słowy.
  • W języku polskim zasadą jest odmienianie rzeczowników przez rodzaj. Wytresowani za komuny nie używają feminatywow, bo komunie się nie podobały.
  • Język polski ewoluuje i te "dziwności" kiedyś będą normą i nie będą się dziwnie kojarzyć
Reklama