Łut szczęścia i refleks kierowcy TIR-a sprawiły, że wypadek, do jakiego doszło wczoraj na krajowej „siódemce”, skończył się tylko na poobijaniu karoserii.
Do zdarzenia doszło między Solnicą a Kmiecinem. Jak wynika z ustaleń policji, sprawcą wypadku był jadący w kierunku Gdańska kierowca volkswagena transportera. Kierujący transporterem, tuż przed skrzyżowaniem postanowił wyprzedzić TIR-a, nie upewnił się jednak, że nie może tego zrobić i uderzył w bok jadącego przed ciężarówką renault, który właśnie skręcał w lewo. Kierowca TIR-a, aby ominąć oba pojazdy, zjechał na pobocze i wpadł do rowu. Wszyscy uczestnicy karambolu wyszli z niego bez szwanku, TIR-a po ponad dwóch godzinach wyciągnęli strażacy.
AJ