Nie na darmo mówi się, że to jeden z najważniejszych momentów w życiu. Jest bramą do dorosłości, pierwszym zakrętem, który pamięta się przez wiele lat. Bal studniówkowy to czas beztroskiej, choć uroczystej zabawy, ostatni taki moment przed wytężoną nauką. W piątek (19 stycznia) swoje "sto dni przed maturą" świętowało IV Liceum Ogólnokształcące. Zobacz więcej zdjęć i film.
- Zebraliśmy się dzisiaj aby zadośćuczynić pięknej, polskiej tradycji balu studniówkowego. Jeszcze niedawno, dwa i pół roku temu, spotkaliśmy się w auli IV Liceum Ogólnokształcącego. Miałem przed sobą absolwentów gimnazjum, trochę przestraszonych. Dzisiaj spotykamy się 100 dni przed egzaminem dojrzałości – mówił Sylwester Stanicki, dyrektor IV LO, podczas rozpoczęcia balu, który odbywał się w Hotelu Elbląg. - W Polsce tradycja ta wynika z tego, że sto dni przed egzaminem dojrzałości organizowano pierwszy, oficjalny bal, w którym uczniowie uczestniczyli, a jednocześnie był to bal, w którym brali udział po raz ostatni pod opieką swoich nauczycieli. Przez kolejne sto dni powstrzymywano się od zabaw oraz rozrywek i przeznaczało się ten czas na wytężoną pracę tak, by egzamin dojrzałości zakończyć z sukcesem.
Sylwester Stanicki wspomniał również, że uczniom zostało dokładnie 105 dni do matury i wyraził nadzieję, że czas ten poświęcą na pracę.
- To egzamin bardzo ważny, zamyka się pewien okres młodzieńczej beztroski i otwiera się okres dorosłej odpowiedzialności – dodał. - Ale bal studniówkowy to nie jest czas na to, żeby zajmować się przeszłością. Nie jest to również czas na to, żeby snuć plany na przyszłość. Bal studniówkowy to moment, w którym trzeba zająć się teraźniejszością. W związku z tym chciałbym abyście spędzili go tak, aby na długie lata zapadł wam w pamięci.
Były również podziękowania i ciekawie odtańczony polonez – na tradycyjną i nowoczesną nutę. A później już tylko dobra zabawa, w myśl zasady: taki bal ma się tylko raz.
Sylwester Stanicki wspomniał również, że uczniom zostało dokładnie 105 dni do matury i wyraził nadzieję, że czas ten poświęcą na pracę.
- To egzamin bardzo ważny, zamyka się pewien okres młodzieńczej beztroski i otwiera się okres dorosłej odpowiedzialności – dodał. - Ale bal studniówkowy to nie jest czas na to, żeby zajmować się przeszłością. Nie jest to również czas na to, żeby snuć plany na przyszłość. Bal studniówkowy to moment, w którym trzeba zająć się teraźniejszością. W związku z tym chciałbym abyście spędzili go tak, aby na długie lata zapadł wam w pamięci.
Były również podziękowania i ciekawie odtańczony polonez – na tradycyjną i nowoczesną nutę. A później już tylko dobra zabawa, w myśl zasady: taki bal ma się tylko raz.
mw