Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Elblągu odbędzie się rozprawa pojednawcza w sprawie, jaką założył Bożenie Łopackiej, byłej kierowniczce jednego ze sklepów sieci Biedronka, szef inspekcji pracy w Elblągu. Eugeniusz Dąbrowski poczuł się urażony wypowiedziami Łopackiej na jego temat, opublikowanymi na łamach prasy.
Bożena Łopacka miała powiedzieć na łamach prasy, że Państwowa Inspekcja Pracy w Elblągu i jej szef Eugeniusz Dąbrowski, mimo zgłoszeń od pracowników, nie reagowali na sygnały o złej sytuacji zatrudnionych w sklepach Biedronki. Szef państwowej inspekcji pracy w Elblągu uważa, że wypowiedzi Łopackiej w prasie są nieprawdziwe i godzą w jego dobre imię.
Bożena Łopacka tymczasem tłumaczy, że przede wszystkim nie autoryzowała swoich wypowiedzi udzielonych prasie, więc Dąbrowski powinien skarżyć gazety, a nie ją. Jednak nie wyklucza, że mogła wypowiadać się na temat pracy inspekcji, ale - jak się zastrzegła - być może dotyczyło to nie braku reakcji ze strony PIP, ale tego, co inspekcja mogła zrobić w tej sprawie, a czego nie zrobiła.
Zobacz także: "Obrażony za Biedronkę"
Bożena Łopacka tymczasem tłumaczy, że przede wszystkim nie autoryzowała swoich wypowiedzi udzielonych prasie, więc Dąbrowski powinien skarżyć gazety, a nie ją. Jednak nie wyklucza, że mogła wypowiadać się na temat pracy inspekcji, ale - jak się zastrzegła - być może dotyczyło to nie braku reakcji ze strony PIP, ale tego, co inspekcja mogła zrobić w tej sprawie, a czego nie zrobiła.
Zobacz także: "Obrażony za Biedronkę"
R