W MIG -29 zamiast dodatkowego uzbrojenia rakietowego lub lekkich bomb można podwiesic trzy zbiorniki z paliwem (pod kadłubem i skrzydłami). Po zużyciu paliwa w zbiorniku pilot może go odłączyć, aby zmniejszyć ciężar samolotu. W tym zakresie obowiązują ścisłe procedury. W tym przypadku mgło to być zwyczajne odłączenie, gdyż pilot mógł uznać, że w tym terenie czynność ta nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Ponieważ piloci znają te miejsca od lat i standardowo nad nimi dokonują zrzutów. W tym przypadku mogło dojść do niedokładnego rozpoznania miejsca zrzutu.
@Bombpilot - przecież takie szkoleniowe zrzucanie zbiornika może zagrażać ludziom?! Co z tego, że to zgodne z procedurą wojska, które samo je sobie ustaliło... A co będzie jak człowiek zginie? Co wojsko wtedy zrobi? Życie jest bezcenne.