Dwa miesiące trwał remont w hali MOS przy ul. Kościuszki, który kosztował ponad pół miliona złotych. Dziś oficjalnie oddano nowy parkiet do użytku, a jako pierwsze przetestowały go młode piłkarki ręczne z Truso Elbląg. Zobacz więcej zdjęć.
Budynek przy Kościuszki 77a pierwotnie miał służyć jako suszarnia drewna i płyt meblowych. Stało się jednak inaczej. Obiekt został przeznaczony do zawodów sportowych. W hali MOS swoje największe sukcesy odnosiły m.in. piłkarki ręczne elbląskiego Startu oraz szczypiorniści Wójcika (dawniej Techtransu). Przed remontem w hali trenowali głównie młodzi sportowcy, ale grały w niej również również ligi amatorskie oraz organizowane były zawody bokserskie. Stary parkiet pamiętają zapewne nie tylko sportowcy, ale również ci, którzy bawili się na nim na swoich studniówkach. Wysłużona hala od wielu lat domagała się remontu - Ze środków, jakie udało nam się pozyskać wspólnie z urzędem miasta wymieniliśmy całą podłogę na nową, profesjonalną - powiedział dyrektor MOS Stanisław Szczepański. - Jest to podłoga systemowa z litego drewna jesionowego, która pozwala nam na rozgrywki pierwszoligowe w standardach Unii Europejskiej. Ze środków własnych udało nam się również dokonać cały szereg drobnych zmian. Po lewej stronie boiska, tej od strony korytarza, musieliśmy wstawić nowe drzwi, nowe obudowy kaloryferów, osłony narożników. Doprowadziliśmy do przyzwoitego stanu wszystkie szatnie, prysznice. Remont został przeprowadzony zgodnie z planem, nie było żadnych problemów. Trzeba podkreślić, że nasz obiekt jest oświatowy o profilu sportowym, zwłaszcza dla sportu młodzieżowego. Zapewne, gdy hala CSB nie będzie dostępna, swoje mecze będą rozgrywać nas piłkarze ręczni KS Meble Wójcik. Obiekt jest przystosowany nie tylko do piłki ręcznej. Można tu również grać w piłkę siatkową, zwłaszcza tę młodzieżową - podsumował dyrektor.
Nie da się ukryć, że to nie koniec zmian, jakie czekają hale przy Kościuszki. Obiekt wymaga jeszcze m.in. wymiany dachu oraz remontu drugiej ściany - Niektórzy sceptycy myśleli, że od razu zniknie cała boazeria - dodał Stanisław Szczepański. - Ona zniknie, tylko w stosownym czasie. Ściana od strony stolika sędziowskiego wymaga przebudowy systemu grzewczego, który jest trochę bardziej skomplikowany. System wentylacyjny również wymaga modernizacji. Hala jest dość wysłużona i potrzebuje pewnych zmian technologicznych - zakończył.
Budynek ma służyć nie tylko sportowcom. Dyrekcja MOS wraz z władzami miasta będzie starała się zakupić podłogę zastępczą do imprez niesportowych i możliwe, że za rok bale studniówkowe powrócą na Kościuszki.