Żołnierze 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i władze Nowego Dworu Gdańskiego uczczą w niedzielę pamięć czterech żołnierzy, którzy zginęli na początku stanu wojennego, jadąc do Gdańska.
16 grudnia 1981 roku drogą nr 7 wyruszyła z Elbląga kolumna czołgów I Warszawskiego Pułku im. Bohaterów Westerplatte. Wojsko miało stawić się pod stocznią w Gdańsku i czekać na dalsze rozkazy.
Czteroosobowa załoga ostatniej maszyny usiłowała zdążyć za wszystkimi i niebezpiecznie przyspieszyła. Była wtedy zamieć śnieżna i mróz. Pojazd wpadł w poślizg, uderzył w barierkę mostu i zatonął w rzece Linawa. Zginęło czterech żołnierzy, wśród nich elblążanin Wiesław Stankiewicz. Wszyscy odbywali w wojsku służbę zasadniczą. Dopiero trzy dni po tym zdarzeniu wydobyto zamarznięty czołg z rzeki. Odmrażano go w Elblągu. Ciała żołnierzy wystawiono w klubie przy ul. Mierosławskiego.
Prokuratura ustaliła wówczas, że przyczyną wypadku były błąd kierowcy i zbyt duża prędkość. Miejsce tego zdarzenia dzisiaj upamiętnia krzyż. W uroczystościach nad Linawą weźmie udział orkiestra i kompania honorowa Wojska Polskiego.
Czteroosobowa załoga ostatniej maszyny usiłowała zdążyć za wszystkimi i niebezpiecznie przyspieszyła. Była wtedy zamieć śnieżna i mróz. Pojazd wpadł w poślizg, uderzył w barierkę mostu i zatonął w rzece Linawa. Zginęło czterech żołnierzy, wśród nich elblążanin Wiesław Stankiewicz. Wszyscy odbywali w wojsku służbę zasadniczą. Dopiero trzy dni po tym zdarzeniu wydobyto zamarznięty czołg z rzeki. Odmrażano go w Elblągu. Ciała żołnierzy wystawiono w klubie przy ul. Mierosławskiego.
Prokuratura ustaliła wówczas, że przyczyną wypadku były błąd kierowcy i zbyt duża prędkość. Miejsce tego zdarzenia dzisiaj upamiętnia krzyż. W uroczystościach nad Linawą weźmie udział orkiestra i kompania honorowa Wojska Polskiego.
J