Wśród pokarmów, które dziś święcimy w kościołach, nie może zabraknąć ugotowanych na twardo jaj.
Jajko przypomina o odradzającej się przyrodzie, to także symbol życia, zdrowia i szczęścia. Jako symbol Wielkanocy przywędrowało do nas z Niemiec. Oznaczało koniec kościelnego zakazu spożywania jaj w czasie Wielkiego Postu.
Zdobienie jajek ma wielowiekową tradycję. Malowane na nich znaki wróżyły pomyślność i odstraszały zło. Jak wyjaśnia etnograf Grażyna Komorska, typowe polskie pisanki były barwione wywarem z cebuli. Jeśli na jajkach wydrapywano wzory, nazywano je "kroszonkami", jeśli zaś były "pisane" woskiem – "pisankami".
Dziś pisanka to każde kolorowe, wielkanocne jajko.
- Najstarsze motywy miały związek z uprawą roli - mówi Grażyna Komorska. - Podział jaja na cztery części nawiązywał do czterech pór roku. Na pisankach pojawiały się stylizowane kłosy, grabie, słowem: wszystko, co łączyło się z kultem płodności.
Pisanki były ulubionym podarunkiem wiosennych świąt. Najzdolniejsze kobiety wykonywały przez Wielkanocą około 200 pisanek.
- Panny na wydaniu dawały pisanki swoim kawalerom, potrafiły ich wykonać nawet po trzy kopy - opowiada etnograf. - Jak łatwo obliczyć, było to 180 jaj. One zaś, nie pierwszej już świeżości, służyły potem do zabaw w karczmie czy na wolnym powietrzu. Nie nadawały się już do zjedzenia, ale do frajdy i kultywowania tradycji - jak najbardziej.
Najstarsza polska pisanka, którą wykopano w okolicach Opola, powstała w X wieku.
- Była to pisanka umiejscowiona pod wejściem, pod progiem domu, miała więc charakter magiczny, miała "darzyć" - chronić przed pożarem, przed złymi mocami - Grażyna Komorska przypomina również, że z pisankami związana jest piękna legenda o tym, że Maria, idąc do Piłata, by wykupić Chrystusa od śmierci, wzięła z sobą własnoręcznie wykonane pisanki. Matka Jezusa wykonała ich dużo, bo bardzo kochała swego syna. Pisanki rozsypały po całym świecie i tak trafiły także do Polski.
Pisanki miały charakter magiczny i choć stały się symbolem świąt Zmartwychwstania, łączyły się też przez wieki z kultem zmarłych. Skorupy kolorowych pisanek wrzucano również do rzek wraz z życzeniami powodzenia...
Zdobienie jajek ma wielowiekową tradycję. Malowane na nich znaki wróżyły pomyślność i odstraszały zło. Jak wyjaśnia etnograf Grażyna Komorska, typowe polskie pisanki były barwione wywarem z cebuli. Jeśli na jajkach wydrapywano wzory, nazywano je "kroszonkami", jeśli zaś były "pisane" woskiem – "pisankami".
Dziś pisanka to każde kolorowe, wielkanocne jajko.
- Najstarsze motywy miały związek z uprawą roli - mówi Grażyna Komorska. - Podział jaja na cztery części nawiązywał do czterech pór roku. Na pisankach pojawiały się stylizowane kłosy, grabie, słowem: wszystko, co łączyło się z kultem płodności.
Pisanki były ulubionym podarunkiem wiosennych świąt. Najzdolniejsze kobiety wykonywały przez Wielkanocą około 200 pisanek.
- Panny na wydaniu dawały pisanki swoim kawalerom, potrafiły ich wykonać nawet po trzy kopy - opowiada etnograf. - Jak łatwo obliczyć, było to 180 jaj. One zaś, nie pierwszej już świeżości, służyły potem do zabaw w karczmie czy na wolnym powietrzu. Nie nadawały się już do zjedzenia, ale do frajdy i kultywowania tradycji - jak najbardziej.
Najstarsza polska pisanka, którą wykopano w okolicach Opola, powstała w X wieku.
- Była to pisanka umiejscowiona pod wejściem, pod progiem domu, miała więc charakter magiczny, miała "darzyć" - chronić przed pożarem, przed złymi mocami - Grażyna Komorska przypomina również, że z pisankami związana jest piękna legenda o tym, że Maria, idąc do Piłata, by wykupić Chrystusa od śmierci, wzięła z sobą własnoręcznie wykonane pisanki. Matka Jezusa wykonała ich dużo, bo bardzo kochała swego syna. Pisanki rozsypały po całym świecie i tak trafiły także do Polski.
Pisanki miały charakter magiczny i choć stały się symbolem świąt Zmartwychwstania, łączyły się też przez wieki z kultem zmarłych. Skorupy kolorowych pisanek wrzucano również do rzek wraz z życzeniami powodzenia...
AJ