- Na złej współpracy z władzami wojewódzkimi miasto nic by nie zyskało - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina. Dzisiaj mijają dwa lata od przeprowadzonych w Elblągu konsultacji społecznych, w których prawie 48 proc. mieszkańców (98 proc. z biorących udział w konsultacjach) opowiedziało się za przyłączeniem miasta do województwa pomorskiego.
Zdaniem prezydenta Słoniny jak dotąd współpraca z władzami wojewódzkimi w Olsztynie układa się dobrze.
- Ostatnio, z czymkolwiek się zwrócimy, jesteśmy załatwiani na tak - stwierdził prezydent. - Stosunki są poprawne i nie wyobrażam sobie, żebym wojował z władzami wojewódzkimi: jakie byłyby z tego korzyści dla miasta?
Henryk Słonina dodał, że temat przyłączenia Elbląga do województwa pomorskiego pozostaje sprawą na przyszłość.
- Jesteśmy w województwie warmińsko-mazurskim, ale ciągle uważam, że o wiele więcej łączy nas z Gdańskiem - stwierdził prezydent. - Trzeba przedyskutować jeszcze raz tę kwestię. Niestety, dla naszych zamierzeń nie zdobyliśmy poparcia w AWS-owskim rządzie i teraz, jak widać, też nikt zdecydowanie się nie deklaruje.
Prezydent dodał, że konieczna będzie jednak dyskusja na ten temat.
- Nie tylko na lokalnym, ale także na poziomie centralnym należy przedyskutować argumenty. Nie teraz, ale może za dwa, trzy miesiące powinniśmy określić jasno nasze stanowisko. To jesteśmy winni mieszkańcom.
- Ostatnio, z czymkolwiek się zwrócimy, jesteśmy załatwiani na tak - stwierdził prezydent. - Stosunki są poprawne i nie wyobrażam sobie, żebym wojował z władzami wojewódzkimi: jakie byłyby z tego korzyści dla miasta?
Henryk Słonina dodał, że temat przyłączenia Elbląga do województwa pomorskiego pozostaje sprawą na przyszłość.
- Jesteśmy w województwie warmińsko-mazurskim, ale ciągle uważam, że o wiele więcej łączy nas z Gdańskiem - stwierdził prezydent. - Trzeba przedyskutować jeszcze raz tę kwestię. Niestety, dla naszych zamierzeń nie zdobyliśmy poparcia w AWS-owskim rządzie i teraz, jak widać, też nikt zdecydowanie się nie deklaruje.
Prezydent dodał, że konieczna będzie jednak dyskusja na ten temat.
- Nie tylko na lokalnym, ale także na poziomie centralnym należy przedyskutować argumenty. Nie teraz, ale może za dwa, trzy miesiące powinniśmy określić jasno nasze stanowisko. To jesteśmy winni mieszkańcom.
J