W strugach deszczu, przy niewielkiej liczbie kibiców kilkudziesięciu śmiałków wzięło udział w trzecim Elbląskim Biegu Ulicznym Piekarczyka. Nagrody za pierwsze miejsca trafiły do Olsztyna i Sztumu. Najlepszymi elblążanami byli Anna Kukuć-Kwapiszewska i Patryk Sawicki. Zobacz fotoreportaż.
Jedną z atrakcji trwających właśnie Dni Elbląga był dzisiejszy (18 czerwca) Bieg Uliczny Piekarczyka. Mimo niesprzyjającej kibicowaniu pogody, na Starym Mieście pojawiła się grupa sympatyków sportu, którzy dopingowali wytrwałych biegaczy spod parasoli. Trzeba przyznać, że nie było łatwo. Pogoda posuła szyki i jednym i drugim.
Tor biegu wyznaczony był ulicami: Stary Rynek, Wałową, Wodną i Świętego Ducha. Panowie mieli do pokonania trasę o długości 9,8 km, czyli 7 okrążeń, panie – trzy, co daje dystans 4,2 km.
Wyścig kobiet wygrała Wioletta Kryza z Olsztyna, zawodowa biegaczka specjalizująca się w maratonach, mistrzyni Polski i wielokrotna medalistka na światowych zawodach. Mimo, że startowała już kiedyś w elbląskich turniejach, w Biegu Piekarczyka wzięła udział po raz pierwszy.
– Świetny bieg, świetna organizacja, bardzo fajna trasa. Jestem zadowolona, że zwyciężyłam. Jedynie tylko pogoda nam dzisiaj nie dopisała, ale nie zawsze można wszystko zamówić - mówiła już na mecie. – Dziś wieczorem pobiegnę jeszcze w biegu św. Dominika.
Jako druga na metę dobiegła Katarzyna Biryło z Braniewa: – Już miałam zrezygnować ze startu, ale przekonały mnie te kamieniczki, ta atmosfera, no i dystans - nie za długi jak na nas kobiety biegające maratony. Biegam tu po raz trzeci, po raz drugi stanęłam na drugim stopniu podium. Każde miejsce jest dobre, nawet czwarte, piąte. Jeśli się bije własne słabości na trasie, wtedy każde miejsce zadowala. Kiedy w czasie biegu mijają mnie inne kobiety powtarzam: wygrywają lepsze tego dnia. Odkuję się następnym razem!
Trzecie miejsce zajęła elblążanka Anna Kukuć-Kwapiszewska.
Wśród mężczyzn najlepszy był Bartosz Mazerski ze Sztumu, stały uczestnik elbląskich biegów. W poprzednich edycjach zajmował 2 i 4 miejsca. W końcu wygrał. Nic więc dziwnego, że on jedyny nie narzekał na aurę, bowiem ta dzisiejsza przyniosła mu szczęście.
– Lubię taką pogodę. Czuję się bardzo dobrze. Biegło mi się bardzo dobrze. Startuję po raz trzeci, no i do trzech razy sztuka! Udało się wygrać z czego się bardzo cieszę – przyznał zaraz po zakończeniu biegu. - Biegam półwyczynowo. Jestem nauczycielem w szkole podstawowej w Sztumie, trenerem LKS Zantyr.
Drugie miejsce na podium zajął gość z Ukrainy Siergiej Krovlaidis, a na trzeciej pozycji uplasował się Sebastian Wąsicki z Lęborka.
Pierwszym elblążaninem na mecie, a ósmym w ogólnej klasyfikacji, był Patryk Sawicki, triathlonista, student Akademii Wychowania Fizycznego. Młody sportowiec ma na swoim koncie wiele dokonań, w Biegu Piekarczyka brał udział pierwszy raz.
- Ogólnie impreza jest super. Trochę pogoda nie dopisała, dlatego pewnie było mniej kibiców - mówi najlepszy dziś elblążanin. - Przez 7 lat trenowałem triathlon, miałem rok przerwy, bo studiuję na AWF, ale od listopada znów zacząłem trenować. Na początku ustawiłem sobie za cel maraton i przebiegłem go w kwietniu z wynikiem 3’19 - to bardzo dobry wynik, godzinę lepszy od mojego debiutu. Tydzień temu startowałem w Mistrzostwach Polski w triathlonie na długim dystansie: 2 km pływania, 90 km jazdy rowerem i 21 km biegu; zająłem trzecie miejsce w województwie warmińsko-mazurskim.
Patryk może być przykładem dla wielu młodych ludzi. - Oprócz zdrowia sport daje przyjemność, możliwość sprawdzenia się. Same pozytywy – podkreśla.
Zgodnie z regulaminem Biegu Piekarczyka dwoje najlepszych zawodników z Elbląga pojedzie we wrześniu do Francji, by wziąć tam udział w biegu przełajowym z Pierfon do Compiegne, którego dystans wyniesie ok. 16 km.
Zwycięzcy dzisiejszego Elbląskiego Biegu Ulicznego Piekarczyka otrzymali nagrody finansowe. Każdy z biegaczy został uhonorowany specjalnym medalem.
Nogi same rwały się do biegu
Wśród nielicznej niestety grupki kibiców był Bogusław Tołwiński, dyrektor departamentu sportu w Urzędzie Miejskim w Elblągu. Wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego i trener triathlonistów, sportowiec z zamiłowania dziś jako urzędnik oficjalnie - w garniturze przyglądał się startującym w biegu sportowcom i... zazdrościł im.
- Nogi same rwą się do biegu. Serce boli, że mogę tylko patrzeć. Mimo tego deszczu z chęcią bym się z zawodnikami zabrał. Dzisiaj jestem pod krawatem niestety. Ubolewam bardzo, ale mam już plany sportowe... i na pewno nie będę tu dłużej niż potrzeba - przyznał.
Bogusław Tołwiński startował w poprzednich edycjach Elbląskiego Biegu Piekarczyka. Wówczas pogoda była ładniejsza, ale upał także nie sprzyja uczestnikom zawodów sportowych.
- Gdyby dzisiaj nie padało, to byłoby bardzo dobrze. Temperatura ok. 16 - 17 stopni bez deszczu i słońca byłaby idealna. Rok temu było bardzo gorąco, trzeba było dużo popijać i bardziej się pocić. Dzisiaj jest mokro i zimno, żadna z tych sytuacji nie sprzyja specjalnie biegaczom. Sam jestem zawodnikiem, więc powiem krótko: pada deszcz jest trudniej niż zazwyczaj, kostka brukowa jest śliska, ale prawdziwych zawodowców to nie zraża. Czy ktoś biegnie po to by zwyciężyć, czy by tylko bieg ukończyć, cel jest prosty – zdrowie, sprawność i... uroda.
Warto nadmienić, że w biegu wzięło udział ponad 70 zawodników, w tym 13 kobiet. Wśród biegaczy m.in. Jerzy Kowalski, reprezentant Polski na Mistrzostwach Świata w 1987 roku. W zawodach startował także nasz kolega po fachu Rafał Gruchalski, dziennikarz Telewizji Elbląskiej. Na szczególne uznanie zasługuje niedowidzący zawodnik, który biegł z przewodnikiem.
Biegom głównym towarzyszyły wyścigi uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Dziś także w Małym Biegu Piekarczyka na dystansie 4,2 km ścigali się juniorzy. Pierwsze miejsca w tej kategorii zajęli: Aleksandra Górna i Damian Godlewski, obydwoje z Elbląga.
Wyniki III Elbląskiego Biegu Piekarczyka
KOBIETY:
1. Kryza Wioletta, Olsztyn – 17 min. 8 sek.
2. Biryło Katarzyna, Braniewo - 17’23
3. Kukuć-Kwapiszewska Anna, Elbląg – 17’54
4. Czerwień Ewelina, Elbląg - 18’05
5. Kasprzak Anna, Braniewo - 19’23
6. Giraudet Pascale, Compiegne (Francja) – 21’23
7. Śledzińska Anna Jadwiga, Elbląg – 21’53
8. Michalunio Beata, Frombork – 22’30
9. Jasiulewicz Izabela, Elbląg - 23’08
10. Sertel Urszula, Rychliki – 24’46
11. Kowalina Izabela, Elbląg – 25’29
12. Statkiewicz Elżbieta, Elbląg – 29’00
13. Wilgórska Bożena, Elbląg – 30’39
MĘŻCZYŹNI:
1. Mazerski Bartosz, Sztum – 31 min. 45 sek.
2. Krovlaidis Sergii, Kijów (Ukraina) – 31’48
3. Sebastian Wąsicki, Lębork – 32’10
4. Jaovane Hamid, Compiegne (Francja) – 32’18
5. Szpigiel Piotr, Braniewo – 33’37
6. Andaloussi Karim, Ribecourt (Francja) – 33’57
7. Taras Daniel, Leśniowice – 36’20
8. Sawicki Patryk, Elbląg – 36’43
9. Kowalski Jerzy, Elbląg – 37’01
10. Kaszubowski Zenon, Sztum – 37’09
11. Pałat Paweł, Elbląg – 37’17
12. Kluge Krzysztof, Elbląg – 39’10
13. Klonowski Marcin, Sztum – 40’04
14. Rymarczyk Tomasz, Elbląg – 40’07
15. Łapiński Paweł, Elbląg – 40’24
16. Stefański Andrzej, Elbląg – 40’36
17. Augustyniak Wojciech, Elbląg – 40’37
18. Gajda Sławomir, Łasa – 40’47
19. Pogorzelski Daniel, Elbląg - 41’34
20. Olszewski Roman, Elbląg – 41’39
Więcej na stronie.
Tor biegu wyznaczony był ulicami: Stary Rynek, Wałową, Wodną i Świętego Ducha. Panowie mieli do pokonania trasę o długości 9,8 km, czyli 7 okrążeń, panie – trzy, co daje dystans 4,2 km.
Wyścig kobiet wygrała Wioletta Kryza z Olsztyna, zawodowa biegaczka specjalizująca się w maratonach, mistrzyni Polski i wielokrotna medalistka na światowych zawodach. Mimo, że startowała już kiedyś w elbląskich turniejach, w Biegu Piekarczyka wzięła udział po raz pierwszy.
– Świetny bieg, świetna organizacja, bardzo fajna trasa. Jestem zadowolona, że zwyciężyłam. Jedynie tylko pogoda nam dzisiaj nie dopisała, ale nie zawsze można wszystko zamówić - mówiła już na mecie. – Dziś wieczorem pobiegnę jeszcze w biegu św. Dominika.
Jako druga na metę dobiegła Katarzyna Biryło z Braniewa: – Już miałam zrezygnować ze startu, ale przekonały mnie te kamieniczki, ta atmosfera, no i dystans - nie za długi jak na nas kobiety biegające maratony. Biegam tu po raz trzeci, po raz drugi stanęłam na drugim stopniu podium. Każde miejsce jest dobre, nawet czwarte, piąte. Jeśli się bije własne słabości na trasie, wtedy każde miejsce zadowala. Kiedy w czasie biegu mijają mnie inne kobiety powtarzam: wygrywają lepsze tego dnia. Odkuję się następnym razem!
Trzecie miejsce zajęła elblążanka Anna Kukuć-Kwapiszewska.
Wśród mężczyzn najlepszy był Bartosz Mazerski ze Sztumu, stały uczestnik elbląskich biegów. W poprzednich edycjach zajmował 2 i 4 miejsca. W końcu wygrał. Nic więc dziwnego, że on jedyny nie narzekał na aurę, bowiem ta dzisiejsza przyniosła mu szczęście.
– Lubię taką pogodę. Czuję się bardzo dobrze. Biegło mi się bardzo dobrze. Startuję po raz trzeci, no i do trzech razy sztuka! Udało się wygrać z czego się bardzo cieszę – przyznał zaraz po zakończeniu biegu. - Biegam półwyczynowo. Jestem nauczycielem w szkole podstawowej w Sztumie, trenerem LKS Zantyr.
Drugie miejsce na podium zajął gość z Ukrainy Siergiej Krovlaidis, a na trzeciej pozycji uplasował się Sebastian Wąsicki z Lęborka.
Pierwszym elblążaninem na mecie, a ósmym w ogólnej klasyfikacji, był Patryk Sawicki, triathlonista, student Akademii Wychowania Fizycznego. Młody sportowiec ma na swoim koncie wiele dokonań, w Biegu Piekarczyka brał udział pierwszy raz.
- Ogólnie impreza jest super. Trochę pogoda nie dopisała, dlatego pewnie było mniej kibiców - mówi najlepszy dziś elblążanin. - Przez 7 lat trenowałem triathlon, miałem rok przerwy, bo studiuję na AWF, ale od listopada znów zacząłem trenować. Na początku ustawiłem sobie za cel maraton i przebiegłem go w kwietniu z wynikiem 3’19 - to bardzo dobry wynik, godzinę lepszy od mojego debiutu. Tydzień temu startowałem w Mistrzostwach Polski w triathlonie na długim dystansie: 2 km pływania, 90 km jazdy rowerem i 21 km biegu; zająłem trzecie miejsce w województwie warmińsko-mazurskim.
Patryk może być przykładem dla wielu młodych ludzi. - Oprócz zdrowia sport daje przyjemność, możliwość sprawdzenia się. Same pozytywy – podkreśla.
Zgodnie z regulaminem Biegu Piekarczyka dwoje najlepszych zawodników z Elbląga pojedzie we wrześniu do Francji, by wziąć tam udział w biegu przełajowym z Pierfon do Compiegne, którego dystans wyniesie ok. 16 km.
Zwycięzcy dzisiejszego Elbląskiego Biegu Ulicznego Piekarczyka otrzymali nagrody finansowe. Każdy z biegaczy został uhonorowany specjalnym medalem.
Nogi same rwały się do biegu
Wśród nielicznej niestety grupki kibiców był Bogusław Tołwiński, dyrektor departamentu sportu w Urzędzie Miejskim w Elblągu. Wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego i trener triathlonistów, sportowiec z zamiłowania dziś jako urzędnik oficjalnie - w garniturze przyglądał się startującym w biegu sportowcom i... zazdrościł im.
- Nogi same rwą się do biegu. Serce boli, że mogę tylko patrzeć. Mimo tego deszczu z chęcią bym się z zawodnikami zabrał. Dzisiaj jestem pod krawatem niestety. Ubolewam bardzo, ale mam już plany sportowe... i na pewno nie będę tu dłużej niż potrzeba - przyznał.
Bogusław Tołwiński startował w poprzednich edycjach Elbląskiego Biegu Piekarczyka. Wówczas pogoda była ładniejsza, ale upał także nie sprzyja uczestnikom zawodów sportowych.
- Gdyby dzisiaj nie padało, to byłoby bardzo dobrze. Temperatura ok. 16 - 17 stopni bez deszczu i słońca byłaby idealna. Rok temu było bardzo gorąco, trzeba było dużo popijać i bardziej się pocić. Dzisiaj jest mokro i zimno, żadna z tych sytuacji nie sprzyja specjalnie biegaczom. Sam jestem zawodnikiem, więc powiem krótko: pada deszcz jest trudniej niż zazwyczaj, kostka brukowa jest śliska, ale prawdziwych zawodowców to nie zraża. Czy ktoś biegnie po to by zwyciężyć, czy by tylko bieg ukończyć, cel jest prosty – zdrowie, sprawność i... uroda.
Warto nadmienić, że w biegu wzięło udział ponad 70 zawodników, w tym 13 kobiet. Wśród biegaczy m.in. Jerzy Kowalski, reprezentant Polski na Mistrzostwach Świata w 1987 roku. W zawodach startował także nasz kolega po fachu Rafał Gruchalski, dziennikarz Telewizji Elbląskiej. Na szczególne uznanie zasługuje niedowidzący zawodnik, który biegł z przewodnikiem.
Biegom głównym towarzyszyły wyścigi uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Dziś także w Małym Biegu Piekarczyka na dystansie 4,2 km ścigali się juniorzy. Pierwsze miejsca w tej kategorii zajęli: Aleksandra Górna i Damian Godlewski, obydwoje z Elbląga.
Wyniki III Elbląskiego Biegu Piekarczyka
KOBIETY:
1. Kryza Wioletta, Olsztyn – 17 min. 8 sek.
2. Biryło Katarzyna, Braniewo - 17’23
3. Kukuć-Kwapiszewska Anna, Elbląg – 17’54
4. Czerwień Ewelina, Elbląg - 18’05
5. Kasprzak Anna, Braniewo - 19’23
6. Giraudet Pascale, Compiegne (Francja) – 21’23
7. Śledzińska Anna Jadwiga, Elbląg – 21’53
8. Michalunio Beata, Frombork – 22’30
9. Jasiulewicz Izabela, Elbląg - 23’08
10. Sertel Urszula, Rychliki – 24’46
11. Kowalina Izabela, Elbląg – 25’29
12. Statkiewicz Elżbieta, Elbląg – 29’00
13. Wilgórska Bożena, Elbląg – 30’39
MĘŻCZYŹNI:
1. Mazerski Bartosz, Sztum – 31 min. 45 sek.
2. Krovlaidis Sergii, Kijów (Ukraina) – 31’48
3. Sebastian Wąsicki, Lębork – 32’10
4. Jaovane Hamid, Compiegne (Francja) – 32’18
5. Szpigiel Piotr, Braniewo – 33’37
6. Andaloussi Karim, Ribecourt (Francja) – 33’57
7. Taras Daniel, Leśniowice – 36’20
8. Sawicki Patryk, Elbląg – 36’43
9. Kowalski Jerzy, Elbląg – 37’01
10. Kaszubowski Zenon, Sztum – 37’09
11. Pałat Paweł, Elbląg – 37’17
12. Kluge Krzysztof, Elbląg – 39’10
13. Klonowski Marcin, Sztum – 40’04
14. Rymarczyk Tomasz, Elbląg – 40’07
15. Łapiński Paweł, Elbląg – 40’24
16. Stefański Andrzej, Elbląg – 40’36
17. Augustyniak Wojciech, Elbląg – 40’37
18. Gajda Sławomir, Łasa – 40’47
19. Pogorzelski Daniel, Elbląg - 41’34
20. Olszewski Roman, Elbląg – 41’39
Więcej na stronie.
Olga Kaszubska