Powiem tak, chętnie zostałbym motorniczym, ale jak miałbym spłacać wtedy kredyt za mieszkanie w wysokosci 1500 zlotych? A gdzie zycie? Gdzie wakacje? Gdzie oplaty z auto?
No właśnie. Zamiast zastanawiać się nad poprawieniem sytuacji materialnej swojej rodziny poprzez zmianę pracy to organizują się jak jakaś nadzwyczajna kasta i narażają na straty miasto. Jeśli mimo takich słabych warunków nie możecie się rozstać z pracą w tramwajach to ja radzę iść do psychologa. Zapraszam do dyskusji.