Cyceron twierdził, że „Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek”. Tropem myśli antycznego filozofa podąża Biblioteka Elbląska, która zaprasza do korzystania z bogatego księgozbioru, a także do nowo otwartego ogrodu z ziołami i roślinami ozdobnymi. A po zmroku czeka niespodziewany widok, bo dawny kompleks szpitalny św. Ducha ma od niedawna iluminację świetlną. Zobacz fotoreportaż.
Można powiedzieć, że to powrót do przeszłości, ale bardzo udany. W XIII w. powstał kościół, a wraz z nim rozbudowywał się szpital. Początkowo kompleks św. Ducha przyjmował pielgrzymów, biednych oraz chorych, funkcja była więc opiekuńczo-lecznicza. Z biegiem wieków stał się typowym szpitalem.
- Na dziedzińcu był cmentarz, pomieszczenia gospodarcze, stajnia, chlew oraz ogród zielny - przypominał podczas dzisiejszego (7 października) wykładu prof. Wiesław Długokęcki.
Okazją do uroczystości było zakończenie I etapu modernizacji Biblioteki Elbląskiej, który obejmował: montaż izolacji przeciwwilgociowej i przeciwwodnej, usunięcie skażenia biologicznego, wymianę dachu, okien i drzwi, a sam budynek doczekał się iluminacji. Warto też zwrócić uwagę na zagospodarowanie bibliotecznego dziedzińca, który ma się stać miejscem spotkań elblążan. Ta część remontu kosztowała ok. 7 mln zł, z czego 85 proc. to środki unijne. Remont wykonała elbląska firma Mytych.
- Biblioteka służy mieszkańcom od wielu pokoleń, ten budynek od lat 70. XX w. - przypomniał Jacek Nowiński, dyrektor Biblioteki Elbląskiej. - Dziś ma przybliżać nasze miasto także tym, którzy do nas przyjeżdżają, pokazywać jak pięknym było, jest i będzie.
Ale wróćmy do ogrodu. Tam znaleźć można zioła i rośliny ozdobne, do których dziś dołączyły kolejne, np. prezydent Elbląga Witold Wróblewski posadził ambrowca amerykańskiego. Nie szczędził też słów uznania dla biblioteki.
- Cieszę się, że kolejne instytucje, w tym przypadku instytucje kultury, poprawiają swój wygląd, odrestaurowują obiekty. Ta modernizacja nie jest jeszcze skończona, ale inwestycja pochłonęła ponad 7 mln zł, z czego 85 proc. to środki Unii Europejskiej. Ze wsparcia unijnego skorzystało już muzeum, a teraz także Galeria EL. Gdybyśmy te zadania chcieli zrealizować z budżetu miasta to musielibyśmy trochę lat poodkładać – przyznał Witold Wróblewski.
- A to początek – zapewniał dyrektor Biblioteki Elbląskiej. - Chodzi bowiem o to, by pokazywać nasze unikatowe, elbląskie dziedzictwo. Ranga naszego księgozbioru jest wielka (po Bibliotece Jagiellońskiej i Warszawskiej) – podkreślał. - Póki co, kontakt z zabytkowymi księgami był możliwy poprzez zdigitalizowane obiekty. Idziemy jednak krok dalej. Powstanie tzw. Elkamera, czyli wirtualne muzeum książki - kilka wystaw prezentujących zeszyty uczniów Gimnazjum Elbląskiego, dzieje książki, samego gmachu i historię szpitala zakonnego oraz dzieje Kanału Elbląskiego i żeglugi śródlądowej.
W piwnicy powstanie miejsce do prezentacji starodruków. To będzie około 250-280 metrów kwadratowych przeznaczone na interaktywną wystawę. Przez pryzmat materiałów i księgozbioru bibliotecznego będzie można zobaczyć różne aspekty życia w naszym mieście. Ta część inwestycji ma kosztować ok. 2 mln zł.
- Mamy projekt wykonawczy i na dniach będzie przygotowywany przetarg – zdradza Jacek Nowiński. - Póki co, wszystko idzie dobrze i mam nadzieję, że latem przyszłego roku uda nam się pokazać coś nowego i zaskakującego.