Kamil Zdziech zapisze się w historii Elbląga jako ten, który swoimi wyczynami bokserskimi ostatecznie zaprzepaścił szansę swojego kolegi partyjnego na objęcie urzędu prezydenta. Miałem głosować na Śliwkę ale Panie Missan ma Pan mój głos.
@Reset - Sorki ale to nie był box - to było łajdactwo. Jak trafi pod celą na Halickiej szybko go wyprostują Sztywnych co prawda nie ma już tylu co kiedyś ale paru zostało. Życzę mu wjazdu na sztywną celę - pewnie będzie schowany do wora już na bramie.