Przedstawiciele gminy Elbląg, podczas wizyty w niemieckiej gminie Barsel, podpisali umowę o współpracy partnerskiej. Efekty współpracy już są widoczne.
Gmina Elbląg i gmina Barsel (Niemcy) po raz pierwszy w swojej historii nawiązały stosunki bliźniacze, co dobrze rokuje przyszłej współpracy.
A wszystko zaczęło się dwa lata temu...
- Wiosną 1999 r. wysłałem zgłoszenie do kilku instytucji polskich i europejskich, które zajmują się pomocą gminom chcącym pozyskać partnera zagranicznego. Puściłem informację w Internecie, że nasza gmina poszukuje partnera - opowiada Grzegorz Nowaczyk, wójt Gminy Elbląg. - W maju dostałem już odpowiedź z gminy Barsel, że byliby zainteresowani nawiązaniem takiej współpracy. We wrześniu otrzymaliśmy już informację, że niemiecka Rada Gminy wstępnie zaaprobowała chęć współpracy.
W lipcu ubiegłego roku do Elbląga przyjechała delegacja niemiecka, której gmina Elbląg bardzo się spodobała. Podjęto decyzję, że w marcu zostanie podpisana umowa o współpracy partnerskiej.
Dzień po podpisaniu umowy w Barsel odbywały się targi, na których prezentowały się przedsiębiorstwa i instytucje z regionu niemieckiej gminy. Obie gminy (polska i niemiecka) zaprezentowały się na jednym stoisku.
Gmina Barsel i gmina Elbląg są bardzo podobne zarówno pod względem gospodarczym, jak i geograficznym.
- Nasza gmina leży 60 km od morza, ich gmina także leży 60 km od morza - wymienia wójt Nowaczyk. - My mamy 7 tys. mieszkańców, oni 12 tys. mieszkańców. U nas dominują mała i średnia przedsiębiorczość u nich także. Oni mają pięć szkół, my mamy sześć.
Współpraca obu gmin będzie przede wszystkim opierała się na kilku priorytetowych obszarach działania.
- Dla mnie najważniejsza jest współpraca młodzieży szkolnej - tłumaczy wójt. - Każdy młody człowiek za kilka lat stanie się dorosły. Aby konkurować na europejskim rynku pracy, będą musieli znać przynajmniej jeden język obcy. A nic nie daje takich efektów, jak bezpośrednia konwersacja.
Gmina Elbląg liczy także na wymianę kulturalną i sportową.
- Podczas naszej wizyty w Niemczech zgłosił się do nas chór prowadzony przez polskiego księdza, który chętnie nawiąże z nami współpracę. Myślę, że już niedługo będziemy mogli ich zaprosić do Polski na koncert.
Niemcy przyjadą prawdopodobnie także na Międzynarodowy Turniej Tenisa Stołowego organizowanego przez gminę Elbląg.
- Chcielibyśmy dać także szansę naszym pracodawcom i rolnikom, aby zapoznali się z metodami pracy w gminie Barsel - dodaje Grzegorz Nowaczyk. - No i dla mnie bardzo istotną sprawą jest zapoznanie się z niemieckimi sposobami zarządzania gminą.
Jeszcze zanim umowa partnerska została podpisana, gmina Barsel pomogła swoją rekomendacją gminie Elbląg w staraniu się o środki z funduszu PHARE Struder II.
- Wspólnie zadeklarowaliśmy, że zrobimy wszystko, aby ta umowa nie była martwa. Miasto Elbląg ma 11 umów partnerskich, ale nie wiadomo po co. Nam wystarczą dwie, trzy, ale takie, żeby przez cały czas był ruch w interesie - zaznacza wójt gminy Elbląg.
A wszystko zaczęło się dwa lata temu...
- Wiosną 1999 r. wysłałem zgłoszenie do kilku instytucji polskich i europejskich, które zajmują się pomocą gminom chcącym pozyskać partnera zagranicznego. Puściłem informację w Internecie, że nasza gmina poszukuje partnera - opowiada Grzegorz Nowaczyk, wójt Gminy Elbląg. - W maju dostałem już odpowiedź z gminy Barsel, że byliby zainteresowani nawiązaniem takiej współpracy. We wrześniu otrzymaliśmy już informację, że niemiecka Rada Gminy wstępnie zaaprobowała chęć współpracy.
W lipcu ubiegłego roku do Elbląga przyjechała delegacja niemiecka, której gmina Elbląg bardzo się spodobała. Podjęto decyzję, że w marcu zostanie podpisana umowa o współpracy partnerskiej.
Dzień po podpisaniu umowy w Barsel odbywały się targi, na których prezentowały się przedsiębiorstwa i instytucje z regionu niemieckiej gminy. Obie gminy (polska i niemiecka) zaprezentowały się na jednym stoisku.
Gmina Barsel i gmina Elbląg są bardzo podobne zarówno pod względem gospodarczym, jak i geograficznym.
- Nasza gmina leży 60 km od morza, ich gmina także leży 60 km od morza - wymienia wójt Nowaczyk. - My mamy 7 tys. mieszkańców, oni 12 tys. mieszkańców. U nas dominują mała i średnia przedsiębiorczość u nich także. Oni mają pięć szkół, my mamy sześć.
Współpraca obu gmin będzie przede wszystkim opierała się na kilku priorytetowych obszarach działania.
- Dla mnie najważniejsza jest współpraca młodzieży szkolnej - tłumaczy wójt. - Każdy młody człowiek za kilka lat stanie się dorosły. Aby konkurować na europejskim rynku pracy, będą musieli znać przynajmniej jeden język obcy. A nic nie daje takich efektów, jak bezpośrednia konwersacja.
Gmina Elbląg liczy także na wymianę kulturalną i sportową.
- Podczas naszej wizyty w Niemczech zgłosił się do nas chór prowadzony przez polskiego księdza, który chętnie nawiąże z nami współpracę. Myślę, że już niedługo będziemy mogli ich zaprosić do Polski na koncert.
Niemcy przyjadą prawdopodobnie także na Międzynarodowy Turniej Tenisa Stołowego organizowanego przez gminę Elbląg.
- Chcielibyśmy dać także szansę naszym pracodawcom i rolnikom, aby zapoznali się z metodami pracy w gminie Barsel - dodaje Grzegorz Nowaczyk. - No i dla mnie bardzo istotną sprawą jest zapoznanie się z niemieckimi sposobami zarządzania gminą.
Jeszcze zanim umowa partnerska została podpisana, gmina Barsel pomogła swoją rekomendacją gminie Elbląg w staraniu się o środki z funduszu PHARE Struder II.
- Wspólnie zadeklarowaliśmy, że zrobimy wszystko, aby ta umowa nie była martwa. Miasto Elbląg ma 11 umów partnerskich, ale nie wiadomo po co. Nam wystarczą dwie, trzy, ale takie, żeby przez cały czas był ruch w interesie - zaznacza wójt gminy Elbląg.
IG