- Oficerowie byli jej duszą, a ciałem żołnierze - młodzi chłopcy i dziewczęta, którzy bronili Polski. Armia, która ma duszę i ciało żyje, dlatego pamięć o Armii Krajowej nigdy nie zginie - mówił podczas dzisiejszych (14 lutego) uroczystości związanych z 75. rocznicą utworzenia AK ks. infułat Mieczysław Józefczyk, również żołnierz tej formacji. Uroczystości zainaugurowały obchody Roku Generała Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Armia Krajowa była ewenementem w skali światowej. W żadnym innym państwie nie zawiązała się regularna struktura wojskowa podlegająca rządowi na uchodźstwie. A w Polsce i owszem. Dziś (14 lutego) wspominamy jej działania, zbrojne akcje, oddanie Bogu i Ojczyźnie. Wspominamy tych, którzy za wolną Polskę oddali życie, z szacunkiem oddajemy honor tym (już nielicznym), którzy nadal dają świadectwo historii.
W Elblągu bohaterem Armii Krajowej był generał Bolesław Nieczuja - Ostrowski, dowódca 106. Dywizji Piechoty AK kryp. „Dom”, która walczyła na terenie Małopolski. Po zakończeniu II wojny światowej wraz z grupą byłych żołnierzy przyjechał do Elbląga. Osiedlili się w Pogrodziu, gdzie zorganizowano Spółdzielnię Gospodarczo-Społeczną. Zrzeszała ona byłych żołnierzy AK i ich rodziny. W 1949 gen. Nieczuja-Ostrowski został aresztowany. Dwukrotnie skazany na karę śmierci, w więzieniu spędził 7 lat. Przez kolejne lata prześladowany był za działalność w Armii Krajowej.
Gen. Bolesław Nieczuja - Ostrowski jest honorowym obywatelem Elbląga, a rok 2017 jest jego rokiem. Został zainaugurowany dziś (14 lutego/) uroczystościami przed Pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej, Polskiego Państwa Podziemnego.
- Generał Bolesław Nieczuja-Ostrowski był naszym ideałem. Wypada również wspomnieć Jerzego Juliana Szewczyńskiego, którego zaangażowaniu zawdzięczamy to, że się tu spotykamy. Na pamięć zasługuje także Zdzisław Olszewski, którego tez już z nami nie ma - wyliczał ks. infułat Mieczysław Józefczyk, przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy AK koło w Elblągu.
Ksiądz Józefczyk przypomniał również okoliczności utworzenia Armii Krajowej: - Co się stało z polskimi oficerami po roku 1939? Otóż dziesiątki tysięcy popadły w niewolę, zostali zamordowani na Wschodzie, tysiące wpadły do niewoli niemieckiej, wielu padło na polu bitwy, część przedostała się na Zachód, by tam walczyć o wolną Polskę. Ale byli też tacy, którzy potrafili wskrzesić armię polską. Oficerowie byli jej duszą, ciałem zaś żołnierze - młodzi chłopcy i dziewczęta. Armia, która ma duszę i ciało żyje, dlatego pamięć o Armii Krajowej nigdy nie zginie - zakończył duchowny, żołnierz AK.
To dla żołnierzy, którzy do końca pozostali wierni Bogu i Ojczyźnie był Apel Pamięci oraz salwa honorowa. Przed pomnikiem spoczęły kwiaty złożone przez delegacje m.in. władz miejskich i wojewódzkich, parlamentarzystów, przedstawicieli środowisk kombatanckich, służb mundurowych, młodzieży szkolnej.
W Elblągu bohaterem Armii Krajowej był generał Bolesław Nieczuja - Ostrowski, dowódca 106. Dywizji Piechoty AK kryp. „Dom”, która walczyła na terenie Małopolski. Po zakończeniu II wojny światowej wraz z grupą byłych żołnierzy przyjechał do Elbląga. Osiedlili się w Pogrodziu, gdzie zorganizowano Spółdzielnię Gospodarczo-Społeczną. Zrzeszała ona byłych żołnierzy AK i ich rodziny. W 1949 gen. Nieczuja-Ostrowski został aresztowany. Dwukrotnie skazany na karę śmierci, w więzieniu spędził 7 lat. Przez kolejne lata prześladowany był za działalność w Armii Krajowej.
Gen. Bolesław Nieczuja - Ostrowski jest honorowym obywatelem Elbląga, a rok 2017 jest jego rokiem. Został zainaugurowany dziś (14 lutego/) uroczystościami przed Pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej, Polskiego Państwa Podziemnego.
- Generał Bolesław Nieczuja-Ostrowski był naszym ideałem. Wypada również wspomnieć Jerzego Juliana Szewczyńskiego, którego zaangażowaniu zawdzięczamy to, że się tu spotykamy. Na pamięć zasługuje także Zdzisław Olszewski, którego tez już z nami nie ma - wyliczał ks. infułat Mieczysław Józefczyk, przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy AK koło w Elblągu.
Ksiądz Józefczyk przypomniał również okoliczności utworzenia Armii Krajowej: - Co się stało z polskimi oficerami po roku 1939? Otóż dziesiątki tysięcy popadły w niewolę, zostali zamordowani na Wschodzie, tysiące wpadły do niewoli niemieckiej, wielu padło na polu bitwy, część przedostała się na Zachód, by tam walczyć o wolną Polskę. Ale byli też tacy, którzy potrafili wskrzesić armię polską. Oficerowie byli jej duszą, ciałem zaś żołnierze - młodzi chłopcy i dziewczęta. Armia, która ma duszę i ciało żyje, dlatego pamięć o Armii Krajowej nigdy nie zginie - zakończył duchowny, żołnierz AK.
To dla żołnierzy, którzy do końca pozostali wierni Bogu i Ojczyźnie był Apel Pamięci oraz salwa honorowa. Przed pomnikiem spoczęły kwiaty złożone przez delegacje m.in. władz miejskich i wojewódzkich, parlamentarzystów, przedstawicieli środowisk kombatanckich, służb mundurowych, młodzieży szkolnej.
A