Kołysanka
A kiedy wybiła godzina W
i poszedłeś syneczku do powstania
modliłam się za ciebie za życie twe
byś ranny na nogach katom się nie kłaniał.
Zaśpiewam ci kołysankę synku
gdy będziesz usypiał ranny w powstaniu
przegarnę twe włosy krwią zbroczone
posiedzę przy tobie na twoim posłaniu.
Wzniosę ręce do boga wysoko
a rany twe łzami obmyję
położę koło ciebie biało -czerwoną
i zloty medalik na twą szyję.
Zaśpiewam ci do snu Warszawo ma
wśród Szarych szeregów harcerskiej braci
aż zadrżą serca bratnich dusz
i hitlerowscy kaci.
Hej chłopcy bagnet na broń
by bronic honoru Ojczyzny
nie szkoda krwi młodzieńczych lat
aż się zabliźnią blizny.
Do boju polski młodzieży kwiat
w tej beznadziejnej walce
bo serca młode wolności pragną
bić hitlerowskie padalce.
Henryk Siwakowski.
Heniu no to żeś się rozkręcił, bardzo ładnie I patriotycznie, ból w sercu pozostał, ale tylko u starszych, I choć byś nie wiem jak opisywał to ślicznie, bulu I cierpienia dla każdego wystarczy, bagnet na broń, jak realny stał się ten rozkaz, Warszawo bądz czujna- jak łatwo popaść w ten potrzask.