Tu kształtowały się sumienia i intelekt. Tu zdobywano wiedzę i umiejętności. To była kuźnia charakterów. To szkoła wyższej wrażliwości – tak podczas jubileuszu 70-lecia wspominali I Liceum Ogólnokształcące w Elblągu jego absolwenci. A wśród nich są politycy, naukowcy, prawnicy, inżynierowie, lekarze, artyści. Zobacz zdjęcia z jubileuszowych obchodów.
Przez 70 lat I Liceum Ogólnokształcące im. Juliusza Słowackiego wykształciło kilka pokoleń elblążan (i nie tylko). Wybrali oni różne drogi życiowe (wśród absolwentów są m.in. artyści Ryszard Rynkowski i Wanda Kwietniewska), ale wszyscy z dużym szacunkiem wspominają swoją dawną szkołę.
- Tu kształtowały się sumienia, charaktery, intelekt - przekonywał podczas dzisiejszej (14 października) gali jubileuszowej Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski i absolwent I LO, matura rocznik 1994.
- W tych murach spędziłem czas przełomowy dla Polski: wybór Karola Wojtyły na papieża, powstanie "Solidarności", zamach na papieża Polaka – wspominał Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, matura rocznik 1981. - Pamiętam, jak z profesor Stanisławą Bąk, polonistką, oglądaliśmy serial „Kolumbowie”. Jak na lekcja języka angielskiego z niezwykle życzliwą profesor Zofią Cuprych tłumaczyliśmy tekst piosenki Beatlesów „Yesterday”. Profesorowie: Markiewicz od geografii, Nowodworska od matematyki, Cabała od przysposobienia obronnego, Łysiak od fizyki – dali nam charakter w trudnych czasach dla Polski – zapewniał Marek Pruszak. - To była szkoła wyższej wrażliwości. Tu unosił się romantyczny duch Juliusza Słowackiego. Co prawda, to akurat doceniliśmy dużo później – z uśmiechem zakończył.
Do wspomnień z czasów szkolnych chętnie wróciła Zofia Dziekan, matura rocznik 1979, absolwentka klasy humanistycznej z rozszerzonym angielskim, której wychowawcą była prof. Gabriela Wójcik.
- W szkole jestem drugi bądź trzeci raz od jej zakończenia – mówiła. - To miejsce wygląda i czuję się tu tak samo, jak kiedyś. Dla mnie to była bardzo dobra szkoła i ukształtowała całe moje przyszłe życie ponieważ byłam w klasie z rozszerzonym angielskim – stwierdziła Zofia Dziekan. - Pierwsze dwa lata miałam szczęście być w klasie pana Lulki, który zaraził mnie pasją do tego języka. Po skończeniu liceum poszłam na anglistykę i całe swoje życie zawodowe łączę właśnie z angielskim. Mój mąż jest Kanadyjczykiem więc pasję tę wykorzystuję również na co dzień w domu (uśmiech). Wśród wspomnień z liceum nie da się pominąć cudownej studniówki – kontynuowała absolwentka I LO. - Byliśmy dosyć nietypową klasą, ponieważ były w niej same dziewczyny. Przez pierwszy rok był z nami jeden mężczyzna, lecz bardzo szybko przeniósł się do innej klasy. Chyba nie wytrzymał z samymi babami (śmiech). Gdybym miała się ponownie cofnąć do wyboru szkoły, zdecydowanie wybrałabym tą samą drogę. Te cztery lata miały bardzo duży wpływ na całe moje życie, również prywatne - zapewniała Zofia Dziekan.
To potwierdza również młodszy rocznik.
- Myślę, że to najlepsza szkoła, jeśli chodzi o przygotowanie do studiów o charakterze nauki o człowieku - mówił Michał Skorupa, matura rocznik 2015. - Wybrałem klasę o profilu biologiczno-chemicznym, a obecnie studiuję fizjoterapię.
Dziś w Teatrze im. Aleksandra Sewruka spotkali się nauczyciele oraz absolwenci. W części artystycznej zaprezentowali się Nierobbersi, zespół szantowy, w skład którego wchodzą absolwenci I LO, rodzice absolwentów oraz ... pedagodzy. Popłynęły słowa uznania, były kwiaty i nagrody - dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących, w skład którego wchodzi I LO Zofia Ostrówka otrzymała nagrodę prezydenta Elbląga.
- Za zaangażowanie i wysiłek, jaki wkłada w to, by I LO przynosiło chlubę – uzasadniał Artur Zieliński, sekretarz miasta.
Później przyszedł czas na mniej oficjalne rozmowy w murach szkoły przy ul. Pocztowej, a wieczorem rozpoczął się Bal Absolwentów.