UWAGA!

101 tysięcy złotych kosztowała portowa kampania

 Elbląg, Port w Elbląg,
Port w Elbląg, fot. Anna Dembińska, arch. portel.pl

Podczas środowej (24 maja) konferencji prasowej prezydent Elbląga podał zweryfikowane wyniki ankiety i sondażu telefonicznego dotyczącego przyszłości portu. - 77 procent mieszkańców opowiedziało się za tym, aby port pozostał własnością samorządu, 23 proc., by był własnością Skarbu Państwa. Te wyniki to nokaut dla przeciwników portu miejskiego – mówił prezydent. Podkreślił, że taki efekt głosowania zamyka temat przekazania portu Skarbowi Państwa, ale nie kończy dialogu na temat jego rozwoju. Zapowiedział wysłanie w tej sprawie listu otwartego do Marka Gróbarczyka, wiceministra infrastruktury.

Oprócz wyników głosowania prezydent podał również koszty, jakie poniósł samorząd przygotowując i realizując ją. - Część związana z przeprowadzeniem głosowania, rozliczenia, przygotowaniem ankiety plus koszt mediów, reklamy, banerów, ulotek to ponad 101 tys. zł - wyjaśnił Witold Wróblewski.

 

"To nokaut"

Jak poinformował prezydent Elbląga, 77 procent głosujących elblążan opowiedziało się za tym, by port pozostał własnością samorządu.

- Przypomnijmy,, że zbieraliśmy głosy osób zamieszkałych w Elblągu i posiadających prawa wyborcze. Jest to więc głos elblążan i zdecydowana ich liczba jest za tym, aby port pozostał własnością miasta. Wynik to 4:1. 77 procent elblążan zagłosowało za tym, by port był nadal miejski, 23 proc. mieszkańców opowiedziało się za tym, aby był on własnością Skarbu Państwa. 4:1 to nokaut dla przeciwników portu miejskiego. Przypomnę również, że urny z ankietami były zaplombowane, otwierane były przy udziale czynnika społecznego, czyli zostali zaproszeni radni, chociaż jeden z klubów z tego udziału zrezygnował. Byli przy tym radni, organizacje pozarządowe i przede wszystkim były też media. Wszystko było transparentne – mówił prezydent Elbląga.

- Łącznie zebrano 11 221 ankiet: w formie elektronicznej 6631, papierowych 4590. - Ankiety na "tak" za portem miejskim to 7123 (76,96 proc.). Ankiety za tym, by port był własnością Skarbu Państwa to 2133, czyli 23,04 proc. Ważnych ankiet było łącznie 9256 - mówił Witold Wróblewski.

  Elbląg, Konferencja prasowa w Urzędzie Miejskim w Elbląg
Konferencja prasowa w Urzędzie Miejskim w Elbląg

Były również ankiety nieważne: 971 elektronicznych, 994 papierowych. Jak wyjaśnił Artur Zieliński, sekretarz miasta i przewodniczący zespołu powołanego przez prezydenta, który był odpowiedzialny za przeprowadzenie głosowania, mieszkańcy popełniali głównie 7 błędów w ankietach.

- Najwięcej nieważności ankiet wynikało z tego, że wysyłające je osoby nie figurują w rejestrze mieszkańców Elbląga, to łącznie 768 ankiet. Błędna data urodzenia - 463 ankiet, brak stałego zameldowania w Elblągu 417 ankiet, brak zaznaczenia odpowiedzi - 99 ankiet, błędne podanie imienia ojca 87 ankiet - wyliczał Artur Zieliński. - Zdarzyły się też powtórne głosowania, 80 osób zagłosowało internetowo, ale też wrzuciło do urn swoje ankiety. 51 ankiet nie było podpisanych. Razem nieważnych ankiet było 1965.

 

"To nie jest żaden wybieg"

Przeprowadzono równolegle sondaż telefoniczny. - Zrealizowała go firma Inny Format z Gdańska, wybrana w trybie zamówień publicznych. Istnieje ona na rynku od 2011 roku, zatrudnia badaczy z ponad 20-letnim doświadczeniem w tej branży. Wszyscy oni są czlonkami Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii. Firma ta realizuje projekty zarówno dla sektora publicznego i prywantego: ministerstw, instytucji kultury, w tym dla tak dużych spółek jak Enega, czy Lotos – wyjaśniał Artur Zieliński.

66,2 proc. osób biorących udział w sondażu było za tym, by port pozostał własnością miasta, 22,4 proc. za tym, by przekazać go Skarbowi Państwa, 11,4 proc. udzieliło odpowiedzi: nie wiem, trudno powiedzieć, nie mam zdania.

Przypomnijmy, że wyniki ankiety i sondażu nie mają mocy wiążącej prawnie. Do czego więc posłużą władzom Elbląga?

- Traktuję te wyniki jako decyzję mieszkańców zobowiązującą mnie do przyjęcia ich stanowiska. To nie jest żaden wybieg, ja to stanowisko mieszkańców przyjmuję i czuję się zobowiązany do jego realizacji. Jestem otwarty na dialog, na rozmowy z panem ministrem Gróbarczykiem. Zamykam jednak temat przejęcia portowej spółki przez Skarb Państwa, ale nadal jestem otwarty na rozmowy w sprawie współpracy dotyczącej rozwoju portu w Elblągu. Pozostaje przecież temat najważniejszy, czyli pogłębienia toru wodnego. Posłużę się przykładem: jeśli ktoś wybudował dworzec i nie ma torów, żeby do niego dojechać, to nie dyskutuje się o rozbudowie dworca. Dyskusja o tym, czy będziemy robili jakieś rzeczy na nabrzeżu, jest dla mnie dyskusją na temat późniejszy. Dzisiaj powinniśmy rozmawiać o pogłębieniu toru wodnego i możliwości dopłynięcia do portu. Po to zostało wydane 2 mld zł, żeby otworzyć dostęp do Zalewu Wiślanego i wszyscy się z tym identyfikujemy oraz zgadzamy, ale rozmawiajmy o pogłębieniu toru do Elbląga – mówił prezydent Witold Wróblewski. Zapowiedział również wystosowanie listu otwartego do ministra Gróbarczyka.

- Jestem otwarty na dyskusję, jest jeszcze wiele innych tematów, na które możemy rozmawiać – podkreślił prezydent Elbląga.

daw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama