Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu nie przestają angażować się w niesienie pomocy. Po zbiórce darów i pieniędzy dla dotkniętej wojną Ukrainy, włączyli się w honorowe dawstwo krwi.
Trzy osoby
Wielką zachętą do niesienia pomocy w ten sposób było spotkanie z przedstawicielami elbląskiego PCK. Prezes Oddziału Rejonowego p. Kazimierz Stańczyk odwiedził szkołę wraz z prezesami elbląskich klubów honorowych dawców krwi. Wyjątkowi goście szkoły opowiedzieli młodzieży o historii ruchu, jego obecnym znaczeniu i formalnych wymogach stawianych krwiodawcom. Młodzież dowiedziała się przy tym o przywilejach, które przysługują osobom dzielącym się tym najcenniejszym darem. Ważnym tematem okazały się również kwestie medyczne dotyczące zdrowia zarówno dawców, jak i biorców krwi. Prelegenci wyjaśnili wiele wątpliwości i odpowiedzieli na pytania zadawane przez uczniów. W pamięci uczestników spotkania pozostanie zapewne najważniejsza informacja tego dnia: jedno oddanie krwi ratuje życie trzech osób.
Od organizacji
Owocem spotkania było powołanie w szkole nieformalnego Klubu Honorowych Dawców Krwi. Z czasem ma on przybrać charakter oficjalnie utworzonej komórki PCK. Obecnie uczniowie włączyli się w jego działalność poprzez stworzenie grupy w mediach społecznościowych. Jest ona kanałem wymiany informacji oraz narzędziem służącym do zgłaszania się na wyjście do punktu krwiodawstwa przy ul. Bema. Jako że wiąże się to z dwoma dniami wolnymi od zajęć w szkole, młodzież zobowiązała się do mądrego podejścia do tego zagadnienia. W konsekwencji uczniowie II Liceum oddają krew jedynie w te dni, kiedy nie koliduje to z pracami klasowymi. Wraz z opiekunem grupy, ks. Markiem Piedziewiczem ustalono, że pierwsze wyjście do punktu krwiodawstwa odbędzie się w środę (23 marca).
Do konkretu
Tego dnia czworo uczniów pierwszy raz w życiu podzieliło się darem krwi. Po wypełnieniu ankiety i przejściu odpowiednich badaniach młodzież oddała dokładnie 1800 mililitrów krwi. Oznacza to, że pomoże ona w ratowaniu zdrowia i życia 12 osób. Postawa otwartości na potrzeby innych i zaangażowania w niesieniu pomocy bez wątpienia zasługuje na podkreślenie i docenienie. Jak czują się świeżo upieczeni krwiodawcy?
- Na początku miałem trochę obaw i zastanawiałem się, czy dobrze robię. Po oddaniu krwi czuję jednak dumę z tego, że mogłem komuś pomóc, a nawet uratować życie. Myślę, że to nie był mój ostatni raz kiedy oddałem krew. – mówi Bartosz Głowacki, uczeń klasy III o profilu matematyczno-fizycznym.
Klub Honorowych Dawców Krwi przy II Liceum w Elblągu dopiero rozpoczyna swoją działalność. Możemy się spodziewać, że przyniesie ona bardzo dobre rezultaty.