Jak może takie brednie wypowiadać trener zespołu grającego w superlidze? Nie ma zawodniczek do gry ale to efekt jego pracy. Podam kilka przykładów. Jak to się dzieje że dwie zawodniczki w osobach Owczarek i Stefańskiej w każdym meczu niezależnie czy jest wygrywany czy nawet wysoko przegrywany notorycznie grzeją ławę. O co w tym wszystkim chodzi? Może tylko dlatego że obie pochodzą z Elbląga? Jak to się dzieje że najlepsza zawodniczka Macedo w najważniejszym dla Startu meczu nie wychodzi na boisko a trener ucieka od odpowiedzi a kibic ma się domyślać co jest tego przyczyna?. Dlaczego zespół trenuje od przypadku do przypadku np. po wygranym meczu z Galiczanką nie trenowały przez tydzień a gdy został w końcu trening wyznaczony to trener się nie pojawił? O co w tym wszystkim chodzi? Czy ktoś rozlicza pracę i efektywność zawodniczek i sztabu trenerskiego?
To co Ty byś chciał żeby zawodniczki grzały piłę dziań w dzień albo I dw razy na dzień za te pieniądze, człowieku jaka płaca taka praca- to jest zabawa - zarząd udaje, że I'm płaci a one udają, że grają I wszyscy szczęśliwi - jak rudy u prezydenta, tak grają nasze dziewczęta.