
Piłkarki ręczne Energi Startu rundę zasadniczą zakończyły wygraną w Koszalinie nam tamtejszymi Młynami Stoisław 34:33. Rywalizację w grupie mistrzowskiej elblążanki rozpoczną z czwartej pozycji.
Start udał się do Koszalina w roli faworyta. Przed meczem zespoły dzieliło aż dziewiętnaście punktów, gospodynie dzisiejszego meczu zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i punkty były im bardzo potrzebne. Elblążanki od kilku tygodni są pewne gry w grupie mistrzowskiej, jednak w Koszalinie chciały odnieść dziewiąte zwycięstwo w sezonie 2024/2025.
Podopieczne Magdaleny Stanulewicz rozpoczęły mecz jak na faworyta przystało, świetnie w ataku, skutecznie w obronie i już w 5. minucie trener Młynów poprosił o przerwę. Elblążanki prowadziły wtedy 4:1, a po wznowieniu dorzuciły kolejne trzy gole i tablica wyników wskazywała 1:7. W końcu gospodynie poprawiły skuteczność i zanotowały cztery bramki z rzędu. W kolejnych minutach mecz się wyrównał, koszalinianki grały w osłabieniu, a bramki padały naprzemiennie. Gdy w 13. minucie piłkę przechwyciła Karolina Wicik i posłała ją do pustej bramki, tablica wyników wskazywała 6:10. Elblążanki wykorzystały kolejne pomyłki miejscowych, bardzo skuteczna w ofensywie była kapitan Energi Startu Aleksandra Zych, która zdobyła trzy gole z rzędu i powiększyła prowadzenie swojej drużyny do sześciu goli. W 24. minucie gola zdobyła nawet nasza bramkarka Nevena Radojcić, wyprowadzając swoją drużynę na najwyższe w tym meczu prowadzenie (10:17). Do końca pierwszej części meczu trwała już wyrównana walka i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 13:19.
Po zmianie stron obie drużyny skupiły się na zdobywaniu goli i bramki padały raz za razem. Przyjezdnym przydarzyły się drobne błędy, jednak przed utratą bramek ratowała je Nevena Radojcić. Znów czujna w obronie była Karolina Wicik, której udało się w 37. minucie wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie 25:18. Niezrażone dość wysokim prowadzeniem elblążanek, koszalinianki nie dały za wygraną i walczyły o zmniejszenie dystansu. Przyjezdne myliły się w ofensywie, w obronie przekraczały przepisy i gdy zmuszone były grać w osłabieniu, rywalki odrabiały straty. Koszalinianki rzuciły cztery bramki z rzędu i o przerwę zmuszona była poprosić Magdalena Stanulwicz. Po wznowieniu na ławkę kar powędrowała Karolina Wicik i gospodynie dwukrotnie trafiły do pustej bramki, zmniejszając dystans do jednego gola (26:27). Po 8 minutach niemoc Startu przerwała Tatsiana Pahrabitskaya. Niestety w kolejnych akcjach Start znów musiał grac w osłabieniu, a gospodynie wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie (29:28). Gra bramka za bramkę zwiastowała rzuty karne, w 58. minucie było 31:31. W ostatnich akcjach skuteczniejsze były jednak przyjezdne, które ostatecznie wygrały 34:33.
Młyny Stoisław Koszalin - Energa Start Elbląg 33:34 (13:19)
Młyny: Klarkowska, Mai Gomaa - Haric 9, Aydin Elif 8, Lemiech 5, Rycharska 3, Szynkaruk 2, Koper 2, Żmijewska 2, Furmanets 2, Butomo, Jura, Lasek, Pawłowska.
Start: Radojcić, Górska - Zych 8, Pahrabitskaya 7, Grabińska 7, Wicik 6, Kuźmińska 4, Tarczyluk 1, Dworniczuk, Kubisova, Peplińska, Szczepanek, Szczepaniak, Stefańska.
Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet