Piłkarki ręczne Startu pokonały przed własną publicznością JKS Handball Jarosław 24:22 i tym samym odniosły bardzo ważne zwycięstwo, które pozwoliło im utrzymać się na szóstej pozycji. Zobacz zdjęcia z meczu.
Zawodniczkom oraz sztabowi Startu zwycięstwo nad jarosławiankami było bardzo potrzebne, po tym jak doznały bolesnej porażki z kaliszankami. Z kolei drużyna Michała Kubisztala była na fali wznoszącej, po tym jak postawiła się wicemistrzyniom i brązowym medalistkom. Zapowiadało się zatem zacięte i ciekawe spotkanie.
Już pierwsze minuty meczu mogły wprawić w spory niepokój kibiców EKS. Co prawda elblążanki otworzyły wynik spotkania, jednak na drugie trafienie musieliśmy czekać aż do 11. minuty meczu. Gospodynie oddawały niecelne rzuty albo na drodze stawała im świetnie dysponowana Weronika Kordowiecka. Z kolei zawodniczki JKS regularnie punktowały i rzuciły aż sześć goli z rzędu. Niemoc miejscowych przerwała Wiktoria Tarczyluk, kontrę wykorzystała Weronika Weber, a na 4:6 trafiła Moniky Bancilon. Przed utratą kolejnych bramek kilkukrotnie nasz zespół uratowała Małgorzata Ciąćka, a po kontrataku kołowej Nikoli Głębockiej i celnym rzucie Pauliny Kuźmieńskiej, mieliśmy remis 7:7. W ekipie przyjezdnej ciężko było zatrzymać Sylwię Matuszczyk, a na dwubramkowe prowadzenie JKS wyprowadziła Valentina Kozimur. Jeszcze przed przerwą elblążanki zdołały odrobić straty i zespoły udały się do szatni przy wyniku 11:11.
Po zmianie stron trwała wyrównana walka, kilkukrotnie na tablicy wyników widniał remis. W 36. minucie było po 14, chwilę później, po golach Macedo i Weber, 16:14. Rywalki zaraz znów wyrównały, a niedługo później wyszły na prowadzenie 18:17. Gdy Start grał na dwa koła, gola zdobyła Klaudia Grabińska, a rywalki nie trafiły do pustej bramki. W 45. minucie tablica wyników wskazywała 20:18. Znów między słupkami uaktywniła się Weronika Kordowiecka i jej drużyna doprowadziła do wyrównania po 21. Sposób na bramkarkę znalazła Weronika Weber i EKS miał dwa gole zapasu.
W ostatnich minutach przyjezdne zmuszone były grać w osłabieniu i już nie zdołały doprowadzić do kolejnego remisu. Ostatniego gola w tym meczu zdobyła Wiktoria Tarczyluk i Start mógł cieszyć się ze zwycięstwa 24:22, tym samym rehabilitując się przed kibicami za ostatnią porażkę z kaliszankami.
EKS Start Elbląg - Handball JKS Jarosław 24:22 (11:11)
Start: Ciąćka, Radojcić - Weber 7, Pahrabitskaya 4, Bancilon 3, Macedo 3, Tarczyluk 2, Głębocka 2, Kuźmińska 1, Stapurewicz 1, Grabińska 1, Wołoszyk, Owczarek, Stefańska.
JKS: Kordowiecka, Musakova, Kubisztal - Kozimur K. 5, Dmytrenko 4, Kozimur V. 3, Kostuch 3, Matuszczyk 3, Guziewicz 2, Leśniak 1, Byzdra 1, Szczotka, Skubacz, Galas, Luberecka, Strózik.
Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.
Kolejne spotkanie elblążanki znów zagrają przed własną publicznością, a ich rywalem 7 lutego będzie MKS Urbis Gniezno.