Nie udało się piłkarkom ręcznym Startu rozpocząć sezonu Orlen Superligi Kobiet od zwycięstwa. Elblążanki przegrały w Kobierzycach z miejscowym KPR 27:33.
Początek tegorocznym rozgrywek nie jest dla zawodniczek EKS łatwy. Dwa pierwsze spotkania sezonu 2023/2024 to starcia z zeszłorocznymi medalistkami. Na premierowe spotkanie elblążanki udały się do Kobierzyc, by zmierzyć się z tamtejszym KPR.
- Mówiąc dyplomatycznie, jedziemy do Kobierzyc, żeby zagrać dobry mecz. Myślę, że każda z nas nastawia się na wygraną, bo nie ważne, czy jedziemy do zespołu, który zajmuje pierwsze miejsce w tabeli czy ostatnie. Zawsze jedziemy tam w jednym celu, aby wygrać - zapowiadała przed wyjazdem do Kobierzyc kapitan zespołu Paulina Stapurewicz.
Niestety, mecz nie rozpoczął się po myśli trenera Romana Monta oraz jego podopiecznych. Elblążankom nie szło w ataku pozycyjnym, a rywalki zdobywały bramki z łatwością i w 4. minucie prowadziły 3:0. W końcu Beatę Kowalczyk pokonała Paulina Stapurewicz, a chwilę później do siatki trafiła Vitoria Macedo. Od stanu 4:3 parkiet należał do kobierzyczanek, które bardzo dobrze przesuwały się w obronie i przez osiem minut nie pozwoliły elblążankom oddać skutecznego rzutu. Po drugiej stronie piłka regularnie lądowała w siatce. W kontratakach niezawodna była Mariola Wiertelak, ataki pozycje także kończyły się bramką i przewaga KPR urosła do ośmiu goli w 15. minucie. W końcu niemoc Startu przerwała Macedo, ładną bramką pod poprzeczkę popisała się Joanna Wołoszyk, do siatki trafiała też Paulina Stapurewicz. Gospodynie były jednak zdecydowanie skuteczniejsze w ataku i na przerwę zeszły z zapasem aż ośmiu trafień (19:11).
Przerwa nieźle wpłynęła na postawę przyjezdnych. Dobrze w ataku grała Joanna Wołoszyk, która na zmianę z brazylijską rozgrywającą trafiała do siatki. Poprawie uległa też gra w obronie i elblążanki zminimalizowały straty do sześciu goli (22:16). Niedyspozycja gospodyń trwała siedem minut, by w końcu na właściwe tory wprowadziła swój zespół Mariola Wiertelak. Gra się wyrównała, jednak strata Startu wciąż wahała się do czterech do sześciu bramek. W 50. minucie tablica wyników wskazywała 26:20. Kilka piłek odbiła Nevena Radojcić i pięć minut później było 30:26. Końcówka meczu należała do miejscowych szczypiornistek. Elblążanki popełniły błąd zmiany, rywalki trafiły do pustej bramki i chwilę później znów miały sześć goli przewagi. Taką też różnicą bramkową zakończył się mecz. Start przegrał pierwszy mecz w sezonie 27:33.
KPR Gminy Kobierzyce - EKS Start Elbląg 33:27
KPR: Kowalczyk, Saltaniuk, Chojnacka - Wiertelak 10, Drażyk 7, Cygan 5, Ważna 3, Despodovska 2, Janas 2, Kozioł 2, Melekestseva 2, Buklarewicz, Kucharska, Smolinh, Domagalska, Kocińska.
Start: Radojcić, Ciącka - Macedo 11, Stapurewicz 5, Wołoszyk 4, Dworniczuk 2, Głębocka 2, Bancilon 2, Weber 1, Grabińska, Kuźmińska, Owczarek, Pahrabitskaya, Tarczyluk, Stefańska.
Kolejne spotkanie Start zagra 20 września na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.