![Elbląg, źródło: Orlen Superliga Kobiet Elbląg, źródło: Orlen Superliga Kobiet](/newsimg/duze/p1431/zrodlo-orlen-superliga-kobiet-143138b.jpg)
Piłkarki ręczne Energi Start Elbląg przegrały na wyjeździe z mistrzyniami Polski 20:33. Na lubińskim parkiecie pojawiły się wszystkie zawodniczki wpisane do protokołu meczowego, oprócz kontuzjowanej Karoliny Wicik.
Zdecydowanym faworytem pojedynku Zagłębia ze Startem był gospodarz spotkania. Drużyna Bożeny Karkut chce ponownie sięgnąć po tytuł mistrza Polski i wiele wskazuje, że tak właśnie będzie. Celem elblążanek było dostanie się do grupy mistrzowskiej i spełniły go na kilka kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej. Nasza drużyna udała się do Lubina z zamiarem rozegrania dobrego spotkania, trenerka Magdalena Stanulewicz rotowała składem i dała szansę gry wszystkim zawodniczkom.
W pierwszych akcjach meczu elblążanki miały małe problemy w ataku pozycyjnym i szybko straciły dwie bramki. W końcu lukę w obronie wypatrzyła Wiktoria Tarczyluk, a na 2:2 wyrównała Paulina Kuźmińska. W 7. minucie w nos uderzona została Joanna Wołoszyk, polała się krew i doświadczonej rozgrywającej nie zobaczyliśmy już na boisku. W kolejnych akcjach nasze zawodniczki grały z mistrzyniami jak równy z równym i w 12. minucie znów był wynik remisowy (5:5). Od tego czasu lepiej prezentowały się gospodynie, które grały bardzo dobrze w obronie i przeprowadzały błyskawiczne kontrataki. Przy stanie 10:6 o pierwszą w tym spotkaniu przerwę poprosiła Magdalena Stanulewicz. Po wznowieniu jej podopieczne popełniły błędy i straciły kolejne dwie bramki. Po pięciu minutach bez gola, do siatki trafiła Oliwia Szczepanek. Na parkiecie pojawiła się Kristyna Kubisova, która dwukrotnie zaskoczyła defensywę miejscowych. Błędy zdarzały się także lubiniankom i w 25. minucie elblążanki zmniejszyły dystans do trzech trafień (13:10). Do przerwy podopieczne Bożeny Karkut zdołały odskoczyć na cztery gole i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 15:11.
Drugą połowę gospodynie rozpoczęły od mocnego uderzenia i powiększyły prowadzenie do siedmiu trafień. Po dwóch bramkach kapitan Startu, tablica wyników wskazywała 20:15. Kolejne straty elblążanek i kolejne bramki Zagłębia spowodowały, że znów zmotywować swoje zawodniczki postanowiła Magdalena Stanulewicz. Po wznowieniu na ławkę kar powędrowała Kinga Jakubowska, jednak przyjezdnym nie udało się wykorzystać tego faktu. Błędy w defensywie kończyły się rzutami karnymi, na trzy podyktowane, miejscowe wykorzystały dwa, ostatni obroniła Weronika Godzina. Elblążanki zanotowały dużo strat w tym spotkaniu, od 41. do 53. minuty nie były w stanie poprawić swojego dorobku bramkowego, rywalki w tym czasie powiększyły prowadzenie do dwunastu goli (28:16). Zawodniczki Startu próbowały zmniejszyć dystans, jednak ostatecznie mecz zakończył się różnicą trzynastu trafień (33:20).
KGHM MKS Zagłębie Lubin - Energa Start Elbląg 33:20 (15:11)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima - Grzyb 6, Przywara 6, Górna 5, Jakubowska 3, Kochaniak-Sala 3, Promis 2, Guirassy 2, Janas 2, Weber 2, Pankowska 1, Drabik 1, Cavo, Oliveira, Machado.
Start: Radojcić, Godzina - Zych 4, Szczepanek 3, Kuźmińska 3, Kubisova 2, Dworniczuk 2, Wiśniewska 2, Szczepaniak 2, Grabińska 1, Tarczyluk 1, Peplińska, Jankowska, Pahrabitskaya, Wołoszyk, Wicik.
Zobacz tabelę i terminarz ORLEN Superligi Kobiet.