Bardzo długo musieli czekać na zwycięstwo nad Olimpią Zambrów piłkarze elbląskiej Concordii. Dziś (23 sierpnia) udało się przełamać klątwę i zgarnąć trzy punkty.
6 czerwca 2009 r. Po golach Sebastiana Gryki i Michała Lepczaka Concordia Elbląg wygrywa z Olimpia Zambrów w ostatniej kolejce grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej III ligi. Pomarańczowo-czarni tamten sezon kończą na wysokim trzecim miejscu. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że na następne zwycięstwo nad zespołem z Zambrowa Concordia będzie musiała czekać kilkanaście lat. Dokładnie do 23 sierpnia 2023 r.. Dotychczasowy bilans spotkań między obiema drużynami to 1 zwycięstwo Concordii, 6 remisów i 10 zwycięstw Olimpii.
Dziś jednak nikt nie patrzył na historię. Concordia weszła w sezon dobrze i chciała powetować sobie porażkę z GKS Bełchatów z ubiegłej kolejki. Z kolei zespół z Zambrowa rozgrywki rozpoczął fatalnie i w trzech pierwszych kolejkach nie zdołał wywalczyć choćby punktu.
Pomarańczowo-czarni rozpoczęli lepiej i już od pierwszych minut ostrzeliwali bramkę gości. Już w 3. minucie Joao Augusto uderzył w kierunku bramki rywala po rzucie rożnym. Na gola musieliśmy jednak czekać aż do końcowych minut pierwszej części spotkania. Zaczęło się od ataku gości, którzy „zapomnieli“ zabezpieczyć tyły. Piłka trafiła do elbląskiego Brazylijczyka, ten wypatrzył Kacpra Sionkowskiego, posłał mu piłkę. Kacper Sionkowski wykorzystał sytuację, przebiegł pół boiska, a na końcu nie dał żadnych szans Leo Przybylakowi, strzegącemu bramki Olimpii. Warto też zwrócić uwagę na grę formacji defensywnej Concordii, która w pierwszej części spotkania nie pozwoliła gościom na wiele.
Kacper Sionkowski mógł później podwyższyć wynik spotkania. Najpierw zabrakło boiskowego cwaniactwa, później napastnik z kilku metrów strzelił niecelnie. - Myślę, że grałoby się nam wówczas bardziej spokojnie. A tak do końca była nerwówka - mówił trener Łukasz Nadolny na konferencji pomeczowej.
W drugiej części meczu za często na boisko wkradał się chaos. Na szczęście pomarańczowo-czarni dowieźli zwycięstwo do końcowego gwizdka i mogą przygotowywać się do wyjazdowego meczu z rezerwami Legii Warszawa w następnej kolejce,
Concordia Elbląg - Olimpia Zambrów 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 - Sionkowski (40. min.)
Concordia: Sasiak - Jakubowski, Drewek (74‘ Rękawek), Szpucha, Bukacki, Augusto (90+2‘ Kottlenga), Szmydt (87‘ Maćkowski), Mroczko, Nowicki (74‘ Danowski), Sionkowski (87‘ Kaczorowski), Jońca