UWAGA!

Zwycięstwo Olimpii z Ruchem (piłka nożna)

 Elbląg, Jeden z bohaterów meczu z Ruchem, strzelec gola, wychowanek Olimpii Grzegorz Miecznik
Jeden z bohaterów meczu z Ruchem, strzelec gola, wychowanek Olimpii Grzegorz Miecznik (fot. Maciej Radzicz)

W trzecim meczu obecnego sezonu elbląska Olimpia odniosła pierwsze zwycięstwo. Po dwóch kolejnych remisach elblążanie pokonali 2:0 na wyjeździe Ruch Wysokie Mazowieckie. Po tym zwycięstwie Olimpia awansowała na 5. miejsce w tabeli. W najbliższą środę kolejne ligowe starcie. Do Elbląga przyjeżdża iławski Jeziorak. Początek meczu o godz. 17:00. 

Potworny upał dał się we znaki
       Mecz w Wysokiem Mazowieckiem rozpoczął się przy temperaturze 35 stopni Celsjusza. Tuż przed pierwszym gwizdkiem obecna na zawodach straż pożarna zrosiła wodną mgiełką całe boisko, wraz z rozgrzewającymi się zawodnikami. Organizatorzy i obie drużyny ustaliły, że każda z połów toczyć się będzie na dystansie trzech kwart po 15 minut, z jednominutową przerwą na ochłodzenie i uzupełnienie płynów. Wszystko to było pokłosiem sobotniego wydarzenia w pobliskim Grajewie, gdzie podczas meczu Wissy Szczuczyn z Mrągowią Mrągowo zasłabł zawodnik gospodarzy Emil Świderski, który po przewiezieniu do szpitala zmarł. Dlatego niedzielny pojedynek Ruchu z Olimpią poprzedziła chwila ciszy. Zarządzeniem Polskiego Związku Piłki Nożnej wszystkie mecze w Polsce w najbliższej kolejce ligowej również poprzedzone zostaną minutą ciszy.
      
       Może z racji na panujące warunki atmosferyczne, a może z inne powodu, elblążanie przystąpili do meczu nieco rozkojarzeni. Tylu prostych błędów jakie popełnili w pierwszych piętnastu minutach, nie popełnili we wszystkich meczach obecnego sezonu, wliczając w to również obie gry w Pucharze Polski. Nawet ostoja elbląskiej defensywy bramkarz Dominik Sobański nie przypominał samego siebie, dwukrotnie „obcinając” się przy niedokładnym wprowadzaniu piłki do gry. Pierwsza z pomyłek miała miejsce w 8. minucie gry, Sobański źle wyekspediował piłkę, do której tylko na chwilę dopadł Krzysztof Trela, ale stracił ją na rzecz Arkadiusza Żaglewskiego, który widząc daleko wysuniętego elbląskiego bramkarza próbował go przelobować z 24 metrów. Na szczęście dla Olimpii „Sobol” zdążył do piłki i czubkami palców wyekspediował ją poza boisko, naprawiając swój błąd.
      
       Poukładali grę i zdobyli bramkę
       Ta akcja wpłynęła pobudzająco na gości z Elbląga, którzy po upływie pierwszego kwadransa poukładali grę i przejęli inicjatywę. Stworzyli również kilka sytuacji, ale bez zarzutu spisywała się defensywa gospodarzy. Jeszcze pomiędzy 20, a 25. minutą gospodarzom udało się zablokować uderzenia Kamila Jackiewicza i Mateja Rożnika, ale akcje olimpijczyków wreszcie się zazębiały, a gra mogła się podobać. Wraz z upływem kolejnych minut wydawało się, że gol dla Olimpii musi wreszcie paść i tak też się stało. W 29. minucie swoim firmowym zagraniem, kilkudziesięciometrowym, diagonalnym przerzutem na wychodzącego zawodnika popisał się Mykola Dremliuk. Do tak zagranej piłki dopadł Łukasz Pietroń, który w międzyczasie wyprzedził obrońcę, ale strzał, który oddał z 15 metra, został zablokowany przez bramkarza Ruchu. W sukurs Pietroniowi przyszedł jednak Rożnik, który dopadł do piłki tuż przed linią pola karnego, spojrzał jak ustawieni są obrońcy oraz golkiper i sprytnym lobem posłał futbolówkę w okolice okienka bramki, dając tym samym swojemu zespołowi prowadzenie. Do przerwy Olimpia kontrolowała grę, grała mądrze i nie pozwalała na zbyt wiele gospodarzom. Ci jedynej recepty na elblążan szukali w kontratakach i uderzeniach z dystansu, ale nie przynosiło to oczekiwanego przez gospodarzy efektu.
      
       Bramka wychowanka
       W drugiej połowie dominacja Olimpii była jeszcze większa. Goście kompletnie opanowali środek pola, dobrze funkcjonowały skrzydła, po roszadach przeprowadzonych w przerwie przez trenera Tomasza Arteniuka. Gospodarze momentami byli bezradni, tylko przyglądali się jak zawodnicy w żółtych trykotach rozgrywają piłkę wymieniając pomiędzy sobą dziesiątki podań. Bardzo dobrą zmianę dał Paweł Byrski, który uspokoił grę w defensywie, nie gorsi od kolegi byli również Michał Pietroń (debiut w Olimpii w oficjalnym meczu – przyp. BAR) i Dariusz Kudyba. Właśnie ta dwójka miała udział przy drugim golu dla żółto-biało-niebieskich. W 73. minucie starszy z braci Pietroniów pomknął prawą stroną boiska tuż do linii końcowej i stamtąd dośrodkował futbolówkę w pole karne. W szesnastce piłkę zgrał głową Kudyba, a akcje zamykał wychowanek Olimpii Grzegorz Miecznik, który lewą nogą z 8 metra wpakował piłkę do siatki podwyższając stan meczu na 2:0 dla Olimpii. Dosłownie 30 sekund później Olimpia miała stuprocentową okazję na trzeciego gola, niestety Jackiewicz przegrał pojedynek jeden na jeden z Holewińskim. Gospodarze podłamani dwubramkowym prowadzeniem nie byli w stanie nawiązać już walki z Olimpią, która w ostatnim kwadransie miała kolejne szanse, by jeszcze bardziej pokarać miejscowych. Tym dopisało jednak szczęście i mecz zakończył się dwubramkową wygraną Olimpii. W pełni zasłużoną, ale i tak był to najniższy wymiar kary wymierzonej przez olimpijczyków gospodarzom. Gospodarzom, którzy po trzech rozegranych meczach mają na koncie zera – zero punktów i zero zdobytych goli.

 


      
       W środę mecz z Jeziorakiem
       Podopieczni trenera Arteniuka mają bardzo mało czasu na pomeczową regenerację, bowiem już w środę kolejne ligowe starcie. Do Elbląga przyjeżdża iławski Jeziorak, który w ostatniej kolejce przegrał na własnym boisku 0:1 z liderem Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Zawodnicy z Iławy mają 24 godziny czasu więcej na zregenerowanie się, gdyż grali w sobotę. To może, ale nie musi mieć wpływu na przebieg środowej konfrontacji. Olimpijczycy w poniedziałek rano wyjechali na odnowę biologiczną od aquaparku w Ostródzie, co ma wydatnie pomóc w przygotowaniu i odnowie biologicznej. Mecz rozpocznie się o godz. 17:00. W siedzibie klubu przy Agrykola 8 oraz w sklepie z pamiątkami Olimpii (Gildia Kupców Żuławskich ul. Płk. Dąbka BOX 76) trwa przedsprzedaż wejściówek na to spotkanie.
      
       Ruch Wysokie Mazowieckie – Olimpia Elbląg 0:2 (0:1)
       0:1 – Rożnik (29.), 0:2 – Miecznik (73.)
       Ruch: Holewiński – Bartkiewicz, Urban, Kołłątaj, Drągowski, Trzaskalski (69. Kołodziejczyk), Speichler (65. Strózik), Żaglewski, Jegliński, Płoszczuk (61. Fidziukiewicz), Łukasik
       Olimpia: Sobański – Miecznik, Sobieraj, Dremliuk, Loda, Bułka (80. Liszko), Trela, Chrzanowski (60. M. Pietroń), Ł. Pietroń (46. Byrski), Jackiewicz, Rożnik (58. Kudyba)
       Żółte kartki: Loda, Bułka (Olimpia)
       Sędziował: Tomasz Tobiański (Tczew)
       Widzów: 100
      
       Komplet wyników 3. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2010/11: Ruch Wysokie Mazowieckie – Olimpia Elbląg 0:2, Pelikan Łowicz – Stal Stalowa Wola 2:0. Pozostałe wyniki (sobotnie) tutaj
      
       Zobacz tabele 2 ligi

BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • ale będzie wstyd! jak przyjdą Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2012 tyle stadionów nowych powstanie a my będziemy mogli jedynie zainstalować gości w hotelach i zarobić na handlu bo w sporcie nie będziemy w stanie niczego pokazać!
  • to dlaczego pan nowaczyk z po jest za stadionem typowo piłkarskim ?!
  • Nikt nie buduje stadionów piłkarsko lekkoatletycznych chyba że ktoś kto ma z deklem. Stadion do lekkoatletyki był na Krakusa.
  • Miecznik żeby ci tylko nie uderzyła sodowa. Możesz byc najlepszy w krótkim czasie nie tylko w Elblagu. Czego ci życzę.
  • ta a tam gdzie dla stu osob kibicujacych placilo sie na sport to nie byl wstyd tylko malwersacja
Reklama