Prawie tysiąc tancerzy z kilkunastu krajów tańczy właśnie w kolejnym dniu eliminacji Baltic Cup. Na parkiecie można zobaczyć tańce klasyczne i latynoamerykańskie w wykonaniu najlepszych par europejskich. Ciekawostką jest też para chińska. Zobacz więcej zdjęć.
Na parkiecie piękne panie i piękni panowie wirują w walcu wiedeńskim. Mają tylko kilka minut, aby swoim tańcem zachwycić publiczność i sędziów. Najlepsi zatańczą na wieczornej gali finałowej. Muzyka milknie, tancerze schodzą, a za chwilę publiczność może się rozkoszować tangiem.
Za kulisami czas na chwilę oddechu. Tutaj dopiero widać, ile potu i stresu kosztował kilkuminutowy taniec. Trenerzy przekazują ostatnie uwagi, a tancerze przygotowują się do kolejnego występu. Część par występuje w kilku kategoriach tanecznych.
- Ze sobą tańczymy niecały rok. A w ogóle to już dziewiąty rok – mówi Aleksandra Piotrowska przygotowując się do występu
- A ja od szóstego roku życia. - dodaje Kewin Espeszynt, jej partner.
Na hali Centrum Sportowo- Biznesowego rywalizują tancerze w różnym wieku. Młodzi adepci tej formy ruchu mogą podpatrywać swoich starszych kolegów i koleżanki. Najważniejszymi zawodami będą jednak dwa rankingowej turnieje Światowej Federacji Tańca. Dzięki temu do Elbląga przyjechały najlepsze pary taneczne z samego „szczytu” rankingu WSFD. Elbląska publiczność może podziwiać finalistów Mistrzostw Świata i Europy.
- Najważniejszy jest wygląd, taniec musi ładnie wyglądać – zwraca uwagę Aleksandra Piotrowska.
- Każda para tańczy inny, wymyślony przez siebie układ choreograficzny. Na parkiecie sześć par i z trybun trudno zauważyć różnice w wykonaniach.
Czasami trzeba trochę zmienić własną choreografię, aby się nie zderzyć z innymi parami – zdradza Kewin Espeszynt.
Za kulisami czas na chwilę oddechu. Tutaj dopiero widać, ile potu i stresu kosztował kilkuminutowy taniec. Trenerzy przekazują ostatnie uwagi, a tancerze przygotowują się do kolejnego występu. Część par występuje w kilku kategoriach tanecznych.
- Ze sobą tańczymy niecały rok. A w ogóle to już dziewiąty rok – mówi Aleksandra Piotrowska przygotowując się do występu
- A ja od szóstego roku życia. - dodaje Kewin Espeszynt, jej partner.
Na hali Centrum Sportowo- Biznesowego rywalizują tancerze w różnym wieku. Młodzi adepci tej formy ruchu mogą podpatrywać swoich starszych kolegów i koleżanki. Najważniejszymi zawodami będą jednak dwa rankingowej turnieje Światowej Federacji Tańca. Dzięki temu do Elbląga przyjechały najlepsze pary taneczne z samego „szczytu” rankingu WSFD. Elbląska publiczność może podziwiać finalistów Mistrzostw Świata i Europy.
- Najważniejszy jest wygląd, taniec musi ładnie wyglądać – zwraca uwagę Aleksandra Piotrowska.
- Każda para tańczy inny, wymyślony przez siebie układ choreograficzny. Na parkiecie sześć par i z trybun trudno zauważyć różnice w wykonaniach.
Czasami trzeba trochę zmienić własną choreografię, aby się nie zderzyć z innymi parami – zdradza Kewin Espeszynt.
Patronem medialnym Międzynarodowego Festiwalu Tańca Baltic Cup jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Sebastian Malicki