W primaaprilisową środę rozegrane zostały zaległ mecze III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej. W najciekawszym meczu Concordia Elbląg niespodziewanie urwała punkty liderowi Olimpii, remisując na stadionie przy Agrykola 2:2. Bramki dla Concordii zdobyli Marek Masztaler i Michał Lepczak, a dla Olimpii trafiali Karol Styś i Rafał Anuszek.
Początek dla Concordii
Trzecia w tabeli Concordia przystąpiła do meczu z liderem bez kompleksów i w 20. minucie przeprowadziła składną akcję, która zakończyła się zdobyciem bramki przez Marka Masztalera. Zaskoczeni olimpijczycy nie potrafili na taki rozwój wypadków skutecznie zareagować, ich gra była senna, mnożyły się niecelne podania i błędy w rozegraniu piłki. To między innym dlatego do przerwy niespodziewanie prowadzili podopieczni Lecha Strembskiego.
Trzy gole w drugiej połowie
Od początku drugiej części meczu Olimpia zabrała się ostro do pracy, czego efektem było trafienie Karola Stysia już w 46. minucie. Dokładną piłkę w pole karne zagrał Paweł Nowacki i młody pomocnik żółto-biało-niebieskich szczupakiem uderzył futbolówkę, która po drodze odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Kibice Olimpii, którzy pierwszą część meczu spędzili poza stadionem, a na drugie 45 minut wrócili na trybuny, liczyli, że kolejne gole dla ich pupili są jedynie kwestią czasu. Stało się jednak inaczej. Mądrze ustawiona i tak samo grająca Concordia skutecznie rozbijała ataki pozycyjne Olimpii, z rzadka kontratakując. Z dużej przewagi Olimpii w posiadaniu piłki nie wynikało w zasadzie nic. Tymczasem po jednym z wypadów Concordii prowadzący zawody sędzia Mariusz Czyżewski z Olsztyna w starciu Sebastiana Gryki z Andrzejem Treszczotko dopatrzył się przewinienia tego drugiego i podyktował problematyczny rzut karny dla Concordii. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Lepczak i Concordia po raz drugi wyszła na prowadzenie. Riposta Olimpii była jednak błyskawiczna. Dwie minuty później w ogromnym zamieszaniu w polu karnym pomarańczowo-czarnych do piłki dopadł Mateusz Roszak, który skierował ją w stronę Rafała Anuszka, a kapitan Olimpii wepchnął ją do siatki praktycznie z linii bramkowej. Po wyrównaniu stanu meczu olimpijczycy dążyli do zdobycia trzeciego gola, ale czynili to bardzo nieporadnie i o mały włos sami nie stracili bramki. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry świetną interwencją w bramce Olimpii popisał się Radosław Kuć, który obronił groźny strzał Radosława Zielonki i uratował swojej drużynie jeden punkt.
Trenerzy o meczu
Lech Strembski (Concordia): - Remis to dla nas dobry wynik. Mecz obfitował w dużą ilość pojedynków, sporo walki, zaangażowania, na pewno kosztował nas mnóstwo sił. Widać, że dorobiliśmy się w Elblągu dwóch wyrównanych zespołów, co może cieszyć.
Tomasz Wichniarek (Olimpia): - Ilością błędów, które dziś popełniliśmy, można obdzielić chyba wszystkie mecze, które do tej pory rozegraliśmy w tym sezonie. W zasadzie, to mogliśmy ten mecz nawet przegrać. Widać, że gra w obronie wymaga natychmiastowej poprawy. Dziś musieliśmy się w kilku sytuacjach bronić, a nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Owszem, Concordia zagrała mądrze, dobrze przygotowała się do meczu, ale to my bardzo jej w osiągnięciu remisu swoją słabą grą pomogliśmy. Na pewno przed meczem z Vęgorią Węgorzewo będą w składzie zmiany, być może nawet na czterech pozycjach.
Olimpia w Elblągu, Concordia w Mielniku
W najbliższą sobotę 4 kwietnia trzecioligowcy rozegrają 19. kolejkę ligową. Olimpia na własnym stadionie podejmie Vęgorię Węgorzewo. Ten mecz rozpocznie się o godz. 14. Tymczasem Concordię czeka najdalszy wyjazd w lidze do Mielnika na mecz z miejscowym MKS-em. To spotkanie rozpocznie się o godz. 15.
Concordia Elbląg - Olimpia Elbląg 2:2 (1:0)
1:0 - Masztaler (20.), 1:1 - Styś (46.), 2:1 - Lepczak (63. k.), 2:2 - Anuszek (65.)
Żółte kartki: Ciesielski, Sielezin, Brzyski (Concordia) - Treszczotko (Olimpia)
Sędziował: Czyżewski (Olsztyn)
Concordia: Kowalski - Machiński (72. Wiercioch), Bogdanowicz, Lepczak, Brzyski, Sielezin, Masztaler (63. Tomczyk), Ciesielski, Gryka (78. R. Zielonka), Włodarczyk, Sambor (65. J. Zielonka)
Olimpia: Kuć - Anuszek, Kitowski, Treszczotko, Stawiński, Nowacki (65. Kowalczyk), Chmielecki, Roszak, Styś (65. Kopycki), Kołosow (76. Habyan), Kołodziejski
Zaległe mecze III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej: Concordia Elbląg - Olimpia Elbląg 2:2, Supraślanka Supraśl - Orzeł Kolno 3:0, Start Działdowo - MKS Mielnik 1:0, Mrągowia Mrągowo - Cresovia Siemiatycze 6:1.
Zobacz tabele
Trzecia w tabeli Concordia przystąpiła do meczu z liderem bez kompleksów i w 20. minucie przeprowadziła składną akcję, która zakończyła się zdobyciem bramki przez Marka Masztalera. Zaskoczeni olimpijczycy nie potrafili na taki rozwój wypadków skutecznie zareagować, ich gra była senna, mnożyły się niecelne podania i błędy w rozegraniu piłki. To między innym dlatego do przerwy niespodziewanie prowadzili podopieczni Lecha Strembskiego.
Trzy gole w drugiej połowie
Od początku drugiej części meczu Olimpia zabrała się ostro do pracy, czego efektem było trafienie Karola Stysia już w 46. minucie. Dokładną piłkę w pole karne zagrał Paweł Nowacki i młody pomocnik żółto-biało-niebieskich szczupakiem uderzył futbolówkę, która po drodze odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Kibice Olimpii, którzy pierwszą część meczu spędzili poza stadionem, a na drugie 45 minut wrócili na trybuny, liczyli, że kolejne gole dla ich pupili są jedynie kwestią czasu. Stało się jednak inaczej. Mądrze ustawiona i tak samo grająca Concordia skutecznie rozbijała ataki pozycyjne Olimpii, z rzadka kontratakując. Z dużej przewagi Olimpii w posiadaniu piłki nie wynikało w zasadzie nic. Tymczasem po jednym z wypadów Concordii prowadzący zawody sędzia Mariusz Czyżewski z Olsztyna w starciu Sebastiana Gryki z Andrzejem Treszczotko dopatrzył się przewinienia tego drugiego i podyktował problematyczny rzut karny dla Concordii. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Lepczak i Concordia po raz drugi wyszła na prowadzenie. Riposta Olimpii była jednak błyskawiczna. Dwie minuty później w ogromnym zamieszaniu w polu karnym pomarańczowo-czarnych do piłki dopadł Mateusz Roszak, który skierował ją w stronę Rafała Anuszka, a kapitan Olimpii wepchnął ją do siatki praktycznie z linii bramkowej. Po wyrównaniu stanu meczu olimpijczycy dążyli do zdobycia trzeciego gola, ale czynili to bardzo nieporadnie i o mały włos sami nie stracili bramki. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry świetną interwencją w bramce Olimpii popisał się Radosław Kuć, który obronił groźny strzał Radosława Zielonki i uratował swojej drużynie jeden punkt.
Trenerzy o meczu
Lech Strembski (Concordia): - Remis to dla nas dobry wynik. Mecz obfitował w dużą ilość pojedynków, sporo walki, zaangażowania, na pewno kosztował nas mnóstwo sił. Widać, że dorobiliśmy się w Elblągu dwóch wyrównanych zespołów, co może cieszyć.
Tomasz Wichniarek (Olimpia): - Ilością błędów, które dziś popełniliśmy, można obdzielić chyba wszystkie mecze, które do tej pory rozegraliśmy w tym sezonie. W zasadzie, to mogliśmy ten mecz nawet przegrać. Widać, że gra w obronie wymaga natychmiastowej poprawy. Dziś musieliśmy się w kilku sytuacjach bronić, a nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Owszem, Concordia zagrała mądrze, dobrze przygotowała się do meczu, ale to my bardzo jej w osiągnięciu remisu swoją słabą grą pomogliśmy. Na pewno przed meczem z Vęgorią Węgorzewo będą w składzie zmiany, być może nawet na czterech pozycjach.
Olimpia w Elblągu, Concordia w Mielniku
W najbliższą sobotę 4 kwietnia trzecioligowcy rozegrają 19. kolejkę ligową. Olimpia na własnym stadionie podejmie Vęgorię Węgorzewo. Ten mecz rozpocznie się o godz. 14. Tymczasem Concordię czeka najdalszy wyjazd w lidze do Mielnika na mecz z miejscowym MKS-em. To spotkanie rozpocznie się o godz. 15.
Concordia Elbląg - Olimpia Elbląg 2:2 (1:0)
1:0 - Masztaler (20.), 1:1 - Styś (46.), 2:1 - Lepczak (63. k.), 2:2 - Anuszek (65.)
Żółte kartki: Ciesielski, Sielezin, Brzyski (Concordia) - Treszczotko (Olimpia)
Sędziował: Czyżewski (Olsztyn)
Concordia: Kowalski - Machiński (72. Wiercioch), Bogdanowicz, Lepczak, Brzyski, Sielezin, Masztaler (63. Tomczyk), Ciesielski, Gryka (78. R. Zielonka), Włodarczyk, Sambor (65. J. Zielonka)
Olimpia: Kuć - Anuszek, Kitowski, Treszczotko, Stawiński, Nowacki (65. Kowalczyk), Chmielecki, Roszak, Styś (65. Kopycki), Kołosow (76. Habyan), Kołodziejski
Zaległe mecze III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej: Concordia Elbląg - Olimpia Elbląg 2:2, Supraślanka Supraśl - Orzeł Kolno 3:0, Start Działdowo - MKS Mielnik 1:0, Mrągowia Mrągowo - Cresovia Siemiatycze 6:1.
Zobacz tabele
BAR